Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15. Magic magic do as you will! / Motywacja
motywacja motywacja


Na wstępie bardzo dziękuję karmelowej za komentarz pod poprzednim postem ; ) Bardzo mi pomógł, tak mi się wydaje.

Nie mogę się zupełnie skupić na sprawdzianie z matmy, który mam jutro. Stresuje mnie to przez cały weekend. Postanowiłam, że usiądę na chwilę do tego, a jutro będzie to, co ma być. Najwyżej to poprawię, prawda? To nie koniec świata. Matematyczką nie będę. W ogóle matematyka nie będzie mi kompletnie potrzebna przy tym co chcę robić.
Nie trzeba umieć matematyki, żeby zmieniać świat, prawda?
Ale najpierw zrobię zadanie z polskiego, napiszę recenzję z angielskiego, przygotuję się na dziennikarstwo. 
A jeszcze przed tym pójdę się umyć.

Pomyślałam, że nie ma sensu zabiegać o kogoś, kto ma mnie, powiedzmy sobie szczerze, gdzieś. Nie chcę myśleć o sobie, jak o kimś, kto jest niewiele warty i kto powinien się łapać każdej okazji.. Chce się w końcu zacząć doceniać. Chcę być kimś.

Będę inspiracją dla samej siebie.
Będę ćwiczyć regularnie, przestanę jeść niezdrowe rzeczy, przestanę sobie robić wymówki, będę jeść więcej warzyw i owoców, urozmaicę sobie te posiłki. No i schudnę do tych pieprzonych 58kg! 
Zacznę dbać o siebie. 
A później ubiorę się w końcu tak, jak zawsze chciałam.
Poznam ludzi, założę zespół. Nauczę się genialnie grać na elektryku i zagram na koniec roku w muzycznym walc wenecki na klasyku tak, jak powinien brzmieć.
Przełamię bariery związane ze śpiewaniem, otworzę się w końcu, nauczę śpiewać cięższą muzykę z "chrypą" tak, jak zawsze chciałam. A potem wstawię tu nagranie.
Nauczę się norweskiego. 
Będę odważna i rozwinę się, jeśli chodzi o polski, filozofię. Wolność.
Przysiądę nad angielskim, nauczę się w końcu czasów i w ogóle rozwinę się w tej kwestii.
Tak samo z historią.
Zdecyduję, czy chcę iść do szkoły muzycznej, zdecyduję gdzie się wybiorę na studia.
Będę odwiedzać dziadków, pamiętać zawsze o rodzinie. 
Pozbędę się wszystkich swoich chorób.
Będę tym, kim się czuję. W końcu będę mieć odwagę być sobą.
Uwierzę w siebie.
Zakocham się z wzajemnością. 
Dziękuję, dobranoc ; )



Taylor na dziś:


  • grubas002

    grubas002

    17 listopada 2013, 22:05

    taylor jest taka sliczna *.* powodzenia :)

  • karmeeelowa

    karmeeelowa

    17 listopada 2013, 21:43

    No i super! Tak trzymaj. Znajdź sobie powód, dla którego to robisz. Nie chcesz chudnąć dla samego chudnięcia, ale... żeby być zdrowsza, żeby pokazać tym chamom, gdzie ich miejsce, żeby biec w maratonie, żeby założyć jakąś sukienkę, żeby... żeby cokolwiek, byle na Ciebie działało. No i zmieniaj się na lepsze, ale bez presji. Niech droga będzie dla Ciebie przyjemnością. Każdy brzuszek, każda kolejna śpiewana (nie ZAśpiewana) piosenka, wszystko. Czerp z tego radość, a samo działanie będzie motywacją do... dalszego działania :) Nauka. Egh. Cóż. Powinnam się zabrać za francuski :o I bogom niech będą dzięki, że matma już mnie nie dotyczy :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.