drugie śniadanie: paczka herbatników, empada ze szpinakiem, dwa świeże soki jabłkowe
obiad: fasolka po bretońsku wegetariańska
podwieczorek:2 wafle ryżowe
kolacja; kawa karmelowa , miseczka fasoli po bretońsku
Źle poszła mi matma. Oczywiście, sprawdzian był trudny jak cholera. Bo po co robić łatwe sprawdziany dla humana? No po co?
Z dziennikarstwa skończyłam z koleżanką prezentację o reklamie. Dostałyśmy po szóstce!
Później na angielskim wpadła mi czwórka z słuchania.
No i przyroda była odwołana.(TAK PRZYRODA, nie pytajcie!)
Staram się zapanować nad myślami, a mimo to było dość beznadziejnie...
Jakoś się czuję znowu do niczego, ale się nie poddaję, co to, to nie! Kim bym była, poddając się od razu?
Ale przyznam, że muszę sobie czymś poprawić humor. Idę na kawę.
CZY SĄ TU JACYŚ WEGETARIANIE!?:)
Mileczna
18 listopada 2013, 08:25"5" szybko zniknie ...zobaczysz :)))
ola5353
18 listopada 2013, 07:16całkiem fajnie ;)
ola5353
18 listopada 2013, 07:16całkiem fajnie ;)