Witam ;*
Tylko moje ciało nie jest do końca szczęśliwe. Co tu ukrywać, przez ostatni czas zupełnie nie ćwiczyłam i nie stosowałam żadnej diety. Najwyższa pora to zmienić, dlatego też nadszedł czas na mój WIELKI powrót ;)
Do wesela kuzyna zostały prawie 2 miesiące, w takim czasie da się sporo osiągnąć. Kolejnym, a w sumie to najważniejszym powodem jest fakt, że mój luby również postanowił troszkę wziąć się za siebie i trzeba go motywować ;)
Od dzisiaj ćwiczenie z Ewą Chodakowską- póki co stawiam na Skalpel. Mam nadzieję, że się nie poddam i wymarzone efekty będą. Czas START.
Dobranoc ;)
porzeczkowaa
24 lipca 2013, 00:57ćwicz, bo warto. ćwiczę z Ewką już jakiś czas i powoli zauważam efekty. ćwiczyłam z nią przez zeszłe wakacje i miałam super fajne ciałko jak na tak krótki okres czasu ; ) powodzenia!
aleschudlas
24 lipca 2013, 00:56ja mam 37 dni na zgubienie jak najwięcej tłuszczyka
kwiatek14
24 lipca 2013, 00:25trzymam kciuki! :)