Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
estyma, czapki z głów


Merida waleczna (bo od wczoraj już sprawdziłam jak nazywa się ta ruda laska) to przy mnie jest amatorką lizaków. Sama z własnej nieprzymuszonej woli podejmuję się zadań które mnie przerastają, np. patrz schudnąć do rozmiaru 38 i dźwigam ten ciężar na własnych barkach. Bo schudnięcie tak naprawdę nie jest moim największym problemem w tej chwili, acz istotnym.

I "nadejszła dzisiaj wiekopomna chwila", kiedy postanowiłam udać się na siłownię. Ale żeby udać się na siłownię, postać taka jak ja nie wstanie z kanapy, nie zapakuje torebeczki i nie pójdzie do najbliższego tego typu przybytku. No bo to to by było za proste. Postać taka jak ja rozpocznie poszukiwania siłowni od odpalenia komputera i przeprowadzenia analizy dostępnej oferty tj. porówna ceny, wyposażenie, przeliczy odległość, czas dojazdu,  ilość spalonej benzyny, możliwości dojazdu, przeanalizuje parkingi, sprawdzi życiorysy personelu, zobaczy ofertę zajęć dodatkowych (niby żeby miała w nich uczestniczyć kiedykolwiek), a na koniec obejrzy zdjęcia (czy aby za szczupłe laski tam nie ćwiczą, co by nie czuć się głupio) sprawdzając czy budynek się nie wali i dopiero na tej podstawie podejmie decyzję gdzie. Ale to nie jest jeszcze koniec wychodzenia na siłownię. Następnie postać taka jak ja, nie wstając z kanapy, skompletuje wirtualnie garderobę i wyceni koszty jej uzupełnienia w kontekście najnowszych trendów fitness, poszuka w myślach gdzie jest jej torba sportowa. Na koniec oceni czas jaki poświeciła na znalezienie siłowni. Dopiero wówczas postać taka jak ja będzie gotowa podnieść się z kanapy aby zacząć realizować plan. Bo planowanie to podstawa. Po kilkudziesięciu minutach spędzonych w sposób powyższy postać taka jak ja stwierdza, że już schudła od samego myślenia i na siłownię dzisiaj nie pójdzie.

A potem włączy na youtube jedną ze swoich ulubionych piosenek (patrz poniżej) i będzie jej się wydawało, że panuje nad swoim życiem. W końcu już wie, na którą siłownię pójdzie. Nie wie tylko kiedy. Ale pewnie kiedyś nadejdzie jeszcze jedna wiekopomna chwila. Ot taka postać.

  • eszaa

    eszaa

    3 grudnia 2015, 22:43

    pierwszy krok za Tobą,teraz czas na kolejny;)

  • majkapajka

    majkapajka

    3 grudnia 2015, 22:00

    Ale silowni szuka sie tylko raz :) jutro juz nie bedzie wymowki i tzeba bedzie isc :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.