Dzisiaj wolne, a ja zamiast spać do woli, budzę się o 6:00,
idę do kuchni,
i robię sobie kakao.
why not?
:D
Teraz wybaczcie, ale zarzucę trochę mięsem.
Lubię mięso, jem mięso, nie wyobrażam sobie nie jeść mięsa.
Zdarzają mi się dni bezmięsne, ale po dłuższym okresie mój organizm tęskni za mięsem.
Zdecydowanie nie mogłabym zostać wegetarianką. To wyrzeczenie byłoby dla mnie tak trudne, niczym trudne jest odstawienie czekolady przez nas wszystkich :)
Szanuję i rozumiem ludzi, którzy decydują się na dietę bezmięsną. Ich życie, nic mi do tego.
Ale mój organizm wręcz czasami domaga się pysznego mięska.
A jakie mięso jem?
- pieczone, grillowane, gotowane, zrobione na parze
bez panierek i zbędnego tłuszczu.
Ludzie czasami mi się dziwią, że biorę gotowane mięso z rosołu i jem na drugie danie z kaszą i surówką. A mi to naprawdę smakuję! Nie potrzebuję żadnej innej obróbki.
A jaki rodzaj mięsa wybieram?
- uwielbiam kurczaka.
Udka, pierś, skrzydełko- zjem wszystko.
-lubię indyka.
Chociaż co do tego mięsa, niekoniecznie smakuje mi gotowane, trochę za suche.
- zjem schab
- lubię wątróbkę
- uwielbiam cielęcinę
Nie przepadam za to za tłustą wieprzowiną.
Nie lubię karkówki.
Ogólnie wolę mięso białe niż czerwone.
Wiem już, że nie lubię też kaczki.
Z chęcią spróbowałabym gęsi.
Nie zjadłabym koniny, ani królika. Po prostu jakoś NIE.
Nie jadłam też baraniny, jagnięciny czy dziczyzny.
Trochę faktów:
"Mięso jest produktem spożywczym dostarczającym wiele składników odżywczych a zwłaszcza pełnowartościowego białka zawierającego wszystkie aminokwasy, witaminy grupy B, nie występującą w pokarmach roślinnych witaminę B12, witaminy A i D, związki mineralne zawierające biopierwiastki, tłuszcze nasycone i nienasycone, enzymy, itd. Mięso może zawierać do 23% białka (piersi indyków i kurcząt), chuda cielęcina, mięso królicze, konina - do 21%, chuda wieprzowina i wołowina do 19%, średniotłusta wieprzowina około 12% białka. Zawartość tłuszczu zależna jest od rodzaju mięsa i średnio wynosi: 40-50% - tłusta wieprzowina, 25-28% - baranina, 30% - mięso kaczek i gęsi, 16-26% - wołowina, 7-12% cielęcina, około 10% - mięso z piersi kurcząt i indyków, 4,5-14% konina."
A Wy lubicie mięso??
Nie no... oczywiście, że z pyszną sałatką :)
Mój mięsny obiad:
Indyk zrobiony na parze z ciemnym ryżem i obowiązkowo warzywami!!
Bo mięso bez warzyw nie smakuje!!
:D
PA! ;*
laryska10
4 grudnia 2013, 21:07Czasem jak pomyślę, że biedne, niewinne stworzonka zostały zamordowane, obdarte ze skóry i pokrojone tylko po to, żeby je postawić za ladą i żebym mogła je kupić, to mam odruch wymiotny i nie tknę mięsa przez kilka dni. Potem wszystko wraca do normy ;p
zdemotywowanaa
4 grudnia 2013, 17:01narobiłaś mi smaka :)
Angela104
4 grudnia 2013, 08:25Nienawidzę mięsa ! łeeee ;c
takaja27
4 grudnia 2013, 02:15Mięsko musi byc!!! Ja po ciąży nabralam obrzydzenia do wolowiny, które epizodycznie i na krótko mija. Uwielbiam kurczaka i wieprzowinę. Nie tknę koniny i baraniny. Najbardziej tak egzotyczne mieso, jakie jadlam, to jelen, ale tu dla Norwegów to normalka, tak samo jak renifer i lis ( nie jadlam)
DietetyczkaNaDiecie
3 grudnia 2013, 22:14uwielbiam mięso, i dla mnie rezygnacja z niego byłaby gorsza niż rezygnacja z czekolady. wolałabym już pożegnać sie z czekolada jakbym miala wybierac ;-) wyciaganie gotowanego miesa z zupy mnie nie dziwi bo sama tak robię ;-)
ZbuntowanyAniol2013
3 grudnia 2013, 22:14W życiu nie jadłam mięsa. Ale też nie mam nic do tych co jedzą. Każdy ma wolny wybór i własne sumienie.I nie lubię jak ktoś kogoś na siłę przekonuje. pozdrawiam
monka252
3 grudnia 2013, 22:02A ja już jakieś 7 lat nie jem i jak narazie nie mam żadnych z tym problemów. Nie mówię, ze nigdy nie zacznę jeść, ale jak narazie nie jem :)
Aihnoaa
3 grudnia 2013, 21:54haha jakbym czytała o sobie, wszystkiego sobie odmówię, ale za mięso ZABIJĘ! :P
Caandyy
3 grudnia 2013, 21:50Dla mnie mięsko może nie istnieć :) Wiem, że to może dziwne ale mam tak od dziecka. Co też moja mama się miała ze mną przez całe dzieciństwo heh. Dopiero od kilku lat jem chude mięsko jak kurczak, indyk czy chudy schab. Dalej mi zostało niejedzenie wędlin.
emiiily
3 grudnia 2013, 20:59Ja nie moge żyć bez mięsa!!;) i właśnie tak rozmawialam ostatnio z przyjaciółką (też mięsolubną) i doszłyśmy do wniosku, że zdecydowanie nie mogłybyśmy być wegetariankami:D wątróbkę kocham i mogłabym jeść co drugi dzień- na przemian z kurczakiem pod każdą postacią (poza smażoną na oleju)
awalyna
3 grudnia 2013, 16:34dookładnie, mięso bez warzyw smakuje całkiem inaczej ;D mięso jest zdrowe ! :)
zzuzzana19
3 grudnia 2013, 10:58Hmmm a ja dla odmiany: wieprzowiny nie jem od ponad 2 lat, wołowiny nigdy nie jadłam, nie mówiąc już o innych gatunkach mięsa (koninie, baraninie, cielęcinie, podrobów). Kurczaka (przeważnie tylko pierś pieczoną lub gotowaną) jem może raz na.... 3-4 miesiące ! Zdecydowanie wolę ryby, ale też rzadko jem, ale to już nie ode mnie zależy :( Za to ubóstwiam nabiał naturalny i warzywa strączkowe :)
MysiaPysia000
3 grudnia 2013, 10:17Ja sobie nie wyobrażam nie jeść mięsa-wtf?! :O. Tak, jak Ty lubię i wolę białe, ale gdzieś przeczytałam, że powinno się tez zjeśc od czasu do czasu czerwone i wcinam sobie schab, pod różną postacią :)) Smakowicie wygląda Twój obiadek! :D
88sweet88
3 grudnia 2013, 10:08ja tez lubie ale chyba najbardziej kuczaka .:D miesko z krolika mmm jest tak puszne i delikatne pycha!! ja jadlam duzo roznych miesek: kurczak,swinke,krowke,krolika,bazanty,kaczke,golebie,daniele,baraninie,jagniecine,ges,...hmm nie wiem czy mozna cos wiecej zjesc hehehe:D ale tez lubie miesko!
angelisia69
3 grudnia 2013, 09:18Ja tez lubie miesko,ale rzadko jadam no chyba ze drob,choc nie traktuje drobiu jako miesa.Z dziczyzny jadlam tylko jelenia i musze powiedziec ze jest przepyszny.A z mies ogolem to wolowine lubie i cielecine
vitalia92
3 grudnia 2013, 09:10tez lubie mieso, ale uslyszalam od pani doktor, ze za malo go jem i wgl za malo innych skladnikow bogatych w zelazo. Latem bralam tabletki na niedobor zelaza. Jakos tak potrafie zyc bez miesa i nadal nie za czesto je jem. Zwlaszcza jak sa zupy na obiad to drugiego dania czesto nie jem. A jak jest konkretnie miecho na obiad to jem :D
fadetoblack
3 grudnia 2013, 08:41Kiedyś chciałam być wegetarianką, ale jak pomyślałam logicznie, stwierdziłam, że to bez sensu - za bardzo lubię mięsko :) Miłego dnia!
Karmelkowaaa
3 grudnia 2013, 08:39ja tez uwwwielbiam mięsko! :* nie wiem jak mozna go nie jesc ;P milego dzionka!