CZEŚĆ!
Po pierwsze:
Miałam już tą kanałówkę i oprócz bólu kieszeni innego bólu nie odczułam.
Chociaż leżenie dwie godziny na fotelu dentystycznym z otwartą buzią do najprzyjemniejszych rzeczy zdecydowanie nie należy. Można dorobić się zakwasów szczęki :D
Po drugie:
Obżarłam się. Wczoraj. Na wieczór. Słodkim musli.
Oj niedobrze, dumna z tego nie jestem.
Więcej nie kupuję! Otworzę i jadłabym i jadła. Moja słabość.
Taaak, teoretycznie mam na to wytłumaczenie:
1. jestem przed okresem
2. były mikołajki
ALE NA OBŻARSTWO NIE MA WYTŁUMACZENIA! koniec kropka.
Po trzecie:
Były mikołajki. Mojemu chłopakowi z dobroci serca kupiłam:
Bardzo podobne bokserki :D
Po czwarte:
Mam dużo nauki, a ostatnia rzecz o której myślę to ja i książki.
Książki w sensie tych naukowych, bo inne to pochłaniałabym jedną za drugą.
Uwielbiam czytać i chyba kiedyś zrobię tu swój ranking moich ulubionych pozycji :)
Aktualnie czeka na swoją kolej, tak w klimacie Świąt:
Bo ja to szczególną miłością darze kryminały.
Po piąte:
Zimno, biało i wieje!!
Tak, wiem, że jeszcze o tym nie wiecie! :D A dzięki mnie już wiecie :D
Po szóste:
Jak widać zaczynam pisać o pogodzie, a to oznacza wyczerpanie tematu, więc lepiej się już żegnam
UDANEGO WEEKENDU! ;*
kompulsiarz
9 grudnia 2013, 09:20ja uwielbiam tak musli czekoladowe wyjadać łyżeczką, mogłabym całą paczke na raz zjeść :D bardzo pozytywnie u Ciebie, jak zwykle, uwielbiam Cie czytać :D i świetne majty :D
malynka7
8 grudnia 2013, 15:48mój brat ostatnio mi sprzedał patent na domowe musli ;-) uprażyc w piekarniku płatki owsiane i orzechy ( osobno) i dodać do tego co tam chcesz...:D
jola56789
8 grudnia 2013, 10:18też już nie kupuje musli.. eh szkoda gadać nawet..
laryska10
7 grudnia 2013, 20:52jakie fajne bokserki haha :D
liliana200
7 grudnia 2013, 20:23Polecam kryminały z serii "Agatha Raisin i...." M. C. Beaton. Można się pośmiać ale i czyta się bardzo dobrze. Seria ma 24 tomy jak na razie
czekoLidia
7 grudnia 2013, 18:27Heh z kad ja to znam, z tym musli mam tak samo, tez musze sie wziasc za nauke, super wpis:-)
awalyna
7 grudnia 2013, 15:27haha, ej więcej wpisów oczekuję od Ciebie! :D
vitalia92
7 grudnia 2013, 13:35Hehe :D uwielbiam cie! :) od razu mam banana na buzce :) zebym ja wczoraj tylko takie platki zjadla to by dobrze bylo ;p do wieczora bylo ladnie, ale jak siostra wrocila z pracy to przywiozla slodycze i hulaj dusza ;/
zzuzzana19
7 grudnia 2013, 11:44Bardzo pozytywny wpis ! Poprawił mi humorek, którego dzisiaj jakoś mi szczegónie brakuje :( Jak przeczytasz książkę, to daj znać, czy fajna, bo też uwielbiam sobie poczytać :) Kompletnie rozbroiły mnie bokserki - super są i "czuć w nich" magię świąt hehe ;DD Miłego weekendu :*
baskowaa
7 grudnia 2013, 10:27Fajne gacie :) no takie musi są bardzo przebiegłe - je się, je aż tu nagle dno paczki ;) ja ostatnio zasładzam się winogronem czerwonym, polecam ;p
wazyc49kg
7 grudnia 2013, 09:27Lubiłam te crunchy, ale w drugiej wersji smakowej. Powiem Ci, że kiedy po powrocie z wakacji pobiegłam je kupić, strasznie się rozczarowałam. Poprawili je i wyszło im to tragicznie. Teraz są okropne.. ale może to i lepiej, bo gdyby nadal robili je tak dobre jak kiedyś były, też jadłabym je na okrągło :-(
fadetoblack
7 grudnia 2013, 09:10Wystarczy Cię poczytać i od razu buzia się śmieje do komputera :) A co do tych musli, mam w domu dokładnie te same, ostatnio jadłyśmy je z dziewczynami do kawy. Też chyba na jakiś czas odpuszczę ich kupowanie, bo co jestem w kuchni i otwieram moją szufladę, to ręka mi wędruje w zakazane rejony i podjadam :P A bokserki są super! :D
angelisia69
7 grudnia 2013, 09:05Tez uwielbiam A.Christie i akurat ta czesc byla fajna z tego co pamietam.Oj to w miare lekka mialas kanalowke,moja sie nieraz na 3 wizyty rozciagala po 200 zl za kazda i na dodatek mega bol :( nie zycze nikomu.Fajne bokserki ;-)
breatheme
7 grudnia 2013, 08:04To jest wada słodkich płatków. Też wolę nie kupować :)