WITAJCIE!
U MNIE WSZYSTKO OK :)
Nie wiem czy to było realne przytycie czy może jakaś woda w organizmie, wahanie wagi, jej wzrost przed miesiączką, zalegające żarcie, 3 kilogramowe ufo we mnie, rozrastające się mięśnie czy może żarcik wagi.
W każdym razie zobaczyłam na wadze więcej, połączyłam to z większą żarłocznością w ostatnim czasie, wysłałam szybkie S O S do mojej świadomości i postanowiłam przystopować.
- skończyły się ciasta
- skończyło się jedzenie dwóch obiadów (w pracy i w domu)
- znowu zaczęłam biegać i ćwiczyć
Dieta cud normalnie bo już po 4 dniach na wadze było tyle co zawsze!
CHYBA NIE JEST WCALE TAK ŁATWO PRZYTYĆ JAK NIEKTÓRYM SIĘ WYDAJE
Ile to jest wpisów na forum: objadłam się, zjadłam 2 kanapki więcej co zawsze... co ja teraz zrobię, jak się tego pozbyć, czy przytyję??
Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Mówię Wam! Przetestowałam to na sobie.
Jadłam więcej przez miesiąc!
Nie to, że codziennie, nie to że do bólu brzucha, nie to że same słodycze
Ale bardzo często zamawiałam coś sobie na obiad w pracy, przychodziłam do domu i gotowałam sobie drugi. A później normalna kolacja.
Jadłam ciasta, jakie leci.
Nie ćwiczyłam.
Waga pokazała niby więcej, ale tak szybko to spadło, że nie zdążyłam się nawet podołować, ponarzekać, polamentować nad swym parszywym losem grubasa :D
Kieruję ten wpis głównie do osób po stabilizacji, które nie są na redukcji i nie chcą chudnąć. Bo wiadomo na zbicie wagi to moja dieta dobra nie jest. Jeszcze na niej nie schudłam :)
Ok. Kończę, ubieram dres i idę biegać.
Bo jest chłodno i mi się chce! :)
BY! ;*
fadetoblack
20 czerwca 2013, 10:20Może po prostu upały znosisz lepiej :) Ja mam serdecznie dość, nie cierpię się pocić :P
lecter1
18 czerwca 2013, 23:35Wydaje mi się, że to rozrost mięśni:)
Anowela
18 czerwca 2013, 22:09może i masz rację, ale myślę że u niektórych osób niestety mogłoby być inaczej :)
AnielaKowalik
18 czerwca 2013, 18:35Dobrze dla Ciebie :) Kochana, ja przytyję i na chudnięcie muszę bardzo ciężko pracować. Pozdrawiam i jeszcze raz gratuluję :)
liliputek91
18 czerwca 2013, 17:58gratuluje!
fadetoblack
18 czerwca 2013, 15:03No i masz całkowitą rację, aż tak łatwo nie da się przytyć na stałe, u mnie też tak to działa :)
Piczku
18 czerwca 2013, 13:37no ładnie :P to dobrze ze taki skoki Ci szybką schodza, mi czasem zajmuje to kilka dni, a czasem walcze dwa tygodnie lub więcej...
Ladynn
18 czerwca 2013, 13:21Jak ktos potrafi zjesc kawalek ciacha i wiecej sobie odmowic, albo zjesc dwa obiady zamiast 4 kolacji to jeszcze pol biedy. Duzo dziewczyn tu jak ma napad to idzie cala lodowka i jak minie taki miesiac to jest conajmniej +5, ktorych sie w 2 dni zrzucic nie da. Tym bardziej gratuluje rozsadnej kontroli wagi :)
spelnioneMarzenie
18 czerwca 2013, 12:18mam pytanko . w jakim czasie schudlas 18 kg ; ile posilkow dziennie jadlas i np.co ; oraz co cwiczylas i ile razy na tydzien itp. ? z gory dziekuje za odpowiedz ;-)
Mono24cool
18 czerwca 2013, 12:02Super! gratuluję :)) Ja mam tak samo bez problemu wracam do wagi 65 nawet z 70kg ale potem jest problem, bo jeszcze w sumie nigdy nie ważyłam mniej :P
malinkapoziomka
18 czerwca 2013, 11:20super, że spada! Dzięki za komentarz. Ja już 23 lata mam różne ptaki więc już jestem przyzwyczajona do tych ćwierków. A na klatki mam regał więc jak coś ptasiory wyrzucają to się zostaje na płeczkach i tylko odkurzaczem przeciągnę i jest czysto. Hehehe! praktyka :) trzeba sobie radzić. No to chudnij dalej, a ja też się za siebie biorę! pzdr!
Victoria30
18 czerwca 2013, 08:41a mi taki podskok potrafi sie bardzo dlugo trzymac :( to chyba zalezy od organizmu
naja24
18 czerwca 2013, 08:34Och ja tez tak mam nabiorę z 2- 3 kg po objadani się i piwkowaniu w weekend ( rzadko to się zdarza ale jednak ) , a potem w ciągu kilku dni potrafię to zrzucić wracając do ćwiczeń i prawidłowego żywienia:) miłego dnia