Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
uuuuhhhh.....
22 listopada 2012
Nic mi sie nie chce s przeciez nic nie robie... nie jest to moze depresja... ale ogolnie jest mi zle... co robic??? Ciagle planuje gdzie ja to nie pojde albo czego nie zrobie i... nic nie robie. Czytam tyle pamietnikow i kazdy pisze " schudlam, mam mniej w pasie" a ja nawet na wage boje sie wejsc. Nie mam zadnych postepow, pozytywnych oczywiscie jezeli chodzi o moja diete. W domu balagan sie zrobil, nawet nie wiem kiedy.... czuje sie ciagle zmeczona, brak slonca mi doskwiera... kurcze ale ja marudze, a wystarczy podnies dupsko i zrobic cos ze soba.... no tak w teorii to ja jestem dobra.... zycze wam i sobie duzo slonca:)))))
Paulaaaa29
3 grudnia 2012, 14:19Ja mam tak samo,ciągle planuję że zaczne się więcej ruszać,wychodzić z domu może nawet zaczne biegać ale w moim przypadku to tylko puste słowa,lenistwo wygrywa a ciężar mojej egzystencji coraz bardziej mnie przytłacza
kobraaaa
3 grudnia 2012, 13:44Też nic mi się nie chce , chyba wkroczyłaś już w ten wiek że nic się nie chce :-) Dieta jak dieta ale dom jak mam ogarnąć to już robię się chora, najgorsze jest to że ja lubię mieć porządek ale jak to pogodzić z nic nie chceniem :)
tomberg
25 listopada 2012, 02:22Oj dogadzam, dogadzam niestety. Mam dzis podobny klimat do twojego, tez bałagan, nic nie robię i zmęczenie to temu chyba tyle jem. Pozdrawiam
Pokerusia
23 listopada 2012, 10:22nie przejmuj się u mnie to samo,więc jest nas dwie;) chociaż dzisiaj widzę wreszcie słońce za oknem i jakoś tak mi od razu lepiej;D głowa do góry,może spacer na świeżym powietrzu doda nam powera,miłego dnia;D