Hej! chciałam usprawiedliwić brak wczorajszego wpisu....najzwyczajniej w świecie nie miałam czasu....wróciłam z pracy po 20:00 i od razu przyszli do mnie znajomi. Zasiedzieliśmy się a potem od razu poszłam spać.
Jeśli chodzi o dietę wyglądało to tak:
Śniadanie: kromka żytniego chleba, serek wiejski lekki, powidło śliwkowe, kawa z mlekiem bez cukru
Obiad: sałata z pomidora, ogórka, sałaty lodowej i jogurtu
Kolacja: jogurt naturalny, pomidor, ogórek
Wieczorem ze znajomymi wypilam portera.....wiem wiem..;/ to żle, ale to było pożegnalne spotkanie, bo oni wyjezdzają za granicę, więc pozwoliłam sobie na piwko...ale tylko jedno i nie tknełam chipsów:)
aaa jeśli chodzi o aktywność fizyczną to miałam jej sporo, od rana załatwienia i bieganina po mieście..wiem że to nie siłownia, ale kalorie też się spalają..:)
Jeśli chodzi o dzisiaj to wyglada to tak:
Śniadanie: kromka żytniego chleba z grilowaną piersią kurczaka pokrojoną w cienkie plasterki, sałata lodowa, pół pomidora
w pracy zjadłam sałetke owocowa z pomarańczy, jabłka i jogurtu naturalnego oraz wypiłam kawę z mlekiem
Teraz zastanawiam się co przygotować na obiad...macie jakieś ciekawe pomysły?
buziaki..:*