.....i zaczyna się znowu.....postanowiłam po raz kolejny że rozpoczne walkę o piękną fit sylwetkę. Od ostatniego wpisu na Vitalii trochę się wprawdzie zmieniło i ważę o 6 kg mniej..:) cieszę się z tego powodu BARDZOOO ale to jeszcze nie to czego oczekuję...i przyznam że to 6 kg które poleciało wcale nie wiązało się z ostrym dietowaniem. Stać mnie na więcej!!!! więc od dziś zaczynam....dziś nawet nie mam za bardzo apetytu bo niestety weekend był bardzo obfity w jedzenie, zwłaszcza w słodycze. Jest mi z tego powodu naprawdę wstyd, bo po co znó nadrabiać stracone kilogramy??? O nie nie.....biorę się za siebie! Walczę razem z wami :)
Dzisiejsze menu nie wiem jak do końca będzie wyglądało. Na śniadanie była owsianka na mleku z łyżką siemienia lnianego ( na piękne włosy)..:)
na obiad coś letniego planuję zrobić..: kawałek duszonego mięska+ sałata letnia ( sałata + pomidor+ ogórek+ szczypior+ sos jogurtowy) + młode ziemniaki z koperkiem
Wieczorem postaram się dopisać jak będzie wyglądał mój dzień..:)