Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

Mam 24 lata. Mieszkam w Łodzi.Pracuję w międzynarodowej firmie jako księgowa. W międzyczasie remontuje z Narzeczonym wspólne gniazdko, udzielam korepetycji, jestem uzależniona od czytania książek, mojego psa i herbaty.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1606
Komentarzy: 10
Założony: 30 czerwca 2015
Ostatni wpis: 4 lipca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
korcia222

kobieta, 33 lat, łódź

160 cm, 71.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: - 6 kilo do końca Sierpnia!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lipca 2015 , Komentarze (3)

Hej! W ostatnim poście pisałam o mojej kochanej suni u której wykryto nowotwór.

Byłyśmy wczoraj na konsultacji u onkologa.. byłam przygotowana na najgorsze. Pan podłączył USG i zaczęło się badanie. Po 5 minutach Pan prosi abym podeszła do monitora. I mówi.. ja to nie widzę żadnych zmian nowotworowych!

Mam taki mętlik w głowie. Jak to możliwe że jedno USG pokazało guzy i zmiany rozpadu a specjalista onkolog mówi, że tam nic nie ma!

Za miesiąc kontrolne badania krwi. 

W końcu mogłam spokojnie zasnąć. Przed snem odpaliłam jeszcze hula hop i pokręciłam pół godziny. Mam nadzieje,że dieta wróci na właściwe tory po ty wszystkich emocjach i że oduczę się zajadać stres :(

Oto ona ;) 

2 lipca 2015 , Komentarze (4)

Wczorajszy dzień uważam za jeden z najgorszych w moim życiu. 

Byłam z moją sunią u weterynarza na USG, bo miała nieciekawe wyniki krwi. Po chwili lekarz z uśmiechem oznajmia "Pani piesek ma nowotwór wątroby. Nic nie da się zrobić".

Gdy tylko wyszłam łzy automatycznie napłynęły do oczu. W domu wylałam ich chyba z litr. Brak empatii u weterynarza powinien być surowo karany. Mój Narzeczony gdy tylko się dowiedział, przyjechał z pracy. Oboje siedzieliśmy i szukaliśmy rozwiązania. Najśmieszniejsze, że sunia, gdy tylko któreś z nas płakało, od razu wskakiwała na kolana i pocieszała nas. Zabawne, to my powinniśmy ją pocieszać, nie ona nas. Nigdy nie przestanie mnie dziwić, jakie psy są mądre i jak reagują na nastroje właścicieli.

Jutro mamy kolejną wizytę, u lekarza specjalizującego się w onkologii. Od razu zrobi biopsje i zaleci chemioterapie. Chciałbym choć odrobinę jej ulżyć. Ale jeśli będzie cierpieć, jestem gotowa być przy niej do samego końca i pozwolić jej odejść zanim zacznie się najgorsze.

Oglądałam kiedyś film, i jedno zdanie utkwiło mi w pamięci:

Pies przez całe swoje życie, za darmo darzy nas swoją bezwarunkową miłością, gdy odchodzi, przychodzi nam zapłacić cenę jaką jest pustka w sercu i cierpienie.

Przez to wszystko, zamiast 5 posiłków które mam w swoim jadłospisie, zjadłam 4. Godziny pomieszane zupełnie. W tym kolacja o 22 gdzie najadłam się kanapek. Szlag by to trafił. Ale dziś już nie odpuszczam. Muszę być silna.

30 czerwca 2015 , Komentarze (3)

Gdy we wtorek 12 maja weszłam do pokoju Pani dietetyk, jedną z pierwszych rzeczy jakie usłyszałam było:

"Czy zdaje sobie Pani sprawę, co oznacza słowo dieta z języka starogreckiego?

 Dieta oznacza styl życia"

Od miesiąca i paru dni jestem na spersonalizowanej diecie, która została określona na podstawie analizy składu ciała. Z niej zostało wyliczone moje dziennie zapotrzebowanie na kalorie a następnie od wyniku odjęto ok 200 kalorii.

W mojej diecie nie mam rozpisanych żadnych wartości kalorycznych przy posiłkach jakie mam spożywać, aby nie popaść w fobie ich liczenia. 

Dzięki temu udało mi się schudnąć 4kg oraz całkiem sporo centymetrów ubyło z obwodów bez jakiejkolwiek dodatkowej aktywności. Największym osiągnięciem było zrzucenie 7cm z obrębu "boczków". 

Druga analiza pokazała jednak, iż muszę wdrożyć aktywność fizyczną, ponieważ zaczęłam tracić również tkankę mięśniową. 

Od dwóch dni jestem na kolejnej diecie węglowodanowo rotacyjnej przygotowanej przez mojego dietetyka.

Chciałabym Was poprosić o wsparcie oraz porcję motywacji. Chciałabym tym razem, aby słowo "dieta", do końca życia zmieniła znaczenie na "styl życia".

Witam Was ciepło :)

Paula

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.