Cześć kruszynki
Naszła mnie dzisiaj refleksja jak w tytule. Już od paru dni przekładałam zrobienie sobie peelingu kawowego i dzisiaj powiedziałam STOP! Dlaczego mam czekać na jutro? Czym się będzie różniło moje jutrzejsze lenistwo od dzisiejszego? Czy to tak trudno ruszyć tyłek i zrobić coś dobrego dla własnego ciała, co nie zajmie dużo czasu? I zrobiłam:) Najpierw peeling a potem masowanko kremem Eveline 3 D tym ujędrniającym. I po bólu:) Jestem zadowolona, że wygrałam z moim lenistwem i Wam, drogie koleżanki, polecam to samo. Jeśli czytasz ten wpis i toczysz walkę sama ze sobą, jeśli obiecałaś sobie, że dzisiaj się przyłożysz i zrobisz wszystko w swojej mocy, żeby dać z siebie 100 % to zrób to w tej chwili! Nie za godzinę, nie jutro tylko wstań własnie teraz i zacznij ćwiczyć:) Jutro też będzie dzień, ale po co przekładać skoro o ten jeden, dzisiejszy - będziesz bliżej sukcesu!
***
Co do dzisiejszego menu:
śniadanie: 3 kromeczki razowego pieczywka z wędliną drobiową, serkiem białym i warzywami
II śniadanie: wczorajszy koktajl jagodowo - bananowy
obiad: miruna na parze z warzywami
kolacja: jogurt z blonnikiem, bananem i jabłkiem
***
Aktywność ( poszalałam:D)
* Mel B poślady i abs
* Killer
*Skalpel
* 19 dzień wyzwania przysiadowego
* tona prasowania hehe;)
***
Motywacje
misieekk
19 kwietnia 2013, 20:20dzięki! pozdrawiam!
misieekk
19 kwietnia 2013, 19:55to może mi coś polecisz?
j.lisicka
19 kwietnia 2013, 19:41Bardzo podoba mi się to podejście, szkoda, że sama rzadko się na to zdobywam...
19stka
19 kwietnia 2013, 19:25popieram Twoje motto w zupełności, ps. mi balsamowanie się 2 razy dziennie weszło w nawyk dopiero w ciąży kiedy to walczę z rozstępami i powiem ci, że lubię to :-)