Uczę się od nowa tego co kiedyś było dla mnie normą...Codzienne ćwiczenia wracają do łask-dobra i godzinka pedałowania. Chociaż od grudnia planuję na siłowni dawać sobie wycisk żeby na Sylwestra zobaczyć przynajmniej 46 kg
Nie jest w cale łatwo, gdybym tak napisała to bym była kłamczuchą-dobrze że w domu nie ma słodyczy! Bo chodzą za mną grzeszne myśli
Ale walczę z pokusami, z zachciankami i z przyzwyczajeniem do ciągłego procesu jedzenia jak to było przez cały tydzień. Piję dużo wody żeby oszukać rozepchany żołądek. Ale jest ok. Wytrzymałam cały dzień nie poległam więc możecie być ze mnie dumne;)
Dzisiaj wybraliśmy 100 zdjęć do albumu ślubnego-będzie na czarnych stronach (widziałam taki i wygląda to bosko!)
Waga 48,9 kg może to minimalny spadek ale widok 8 sprawił mi ogromną radość;)
Czwartek-jutro mama wyjeżdża , więc ostatni dzień postaram się spędzić w całości z Nią tym bardziej że wiele jej zawdzięczam!
Nati dla Ciebie przyjemna nutka :*
http://www.youtube.com/watch?v=hBDvny9fN9o
BUZIAKI CHUDZINKI:*
MAM NADZIEJE ŻE WRÓCIŁAM NA DOBRE DO WAS:*
kamm911
29 listopada 2012, 20:16zdjęcie z notki meeeeeeeeega motywuje chciałabym tak wyglądać *.*
Rubiaa
29 listopada 2012, 19:33oj ja też chcę na Sylwestra 46 ! :) ja przy moim Mężu też nie mogę się powstrzymać , albo pijemy drineczki i jemy chipsy , albo po obiadku jakieś ciasteczko lub czekoladka - standard ;) mam nadzieję , że dzień z mamą się udał :) :*
AtomowaKluska
29 listopada 2012, 12:44nie stresuj się aż tak ta wagą kochana :) czy 46 czy 48 i tak jesteś śliczna :)
Veleno
29 listopada 2012, 12:16Bravo... tak trzymaj.. głowa do góry..pierś do przodu.. bedzie juz tylko lepiej.. każdego dnia bedziesz o to doświadczenie silniejsza..zwiększysz swoj potencjał i dokopiesz tej wadze i .... oczy Twoje ujrzą piekną liczbę 45 :) Ja to wiem.. :)
5kgw2ms
29 listopada 2012, 08:43Zapraszamy 200 osób nawet z hakiem ale napisałam że 170 bo wiadomo ktoś może nie przyjść . Sama już nie wiem co z tym alkoholem heheheeh chyba jeszcze poczekamy...
uffiee
29 listopada 2012, 08:39ty to się trzymasz cały czas tak naprawdę, bo ciągle masz wagę pod kontrolą - nawet jak zrośnie, to za chwilę wraca do normy. Tak trzymaj ;)
Blama
29 listopada 2012, 07:22oo no jak pięknie waga Ci leci :) do sylwestra to ty będziesz piękna że ho ho :) z resztą co ja mówić - już jesteś :) buźka miłego dnia;*
MajowaStokrotka
29 listopada 2012, 06:46fajnie czytać Cię znów codziennie:)Na pewno Ci się uda:)P. jest praktycznie jedyną osobą, która mnie wspiera.I? jego mama.Bo od wszystkich innych dostałam po głowie:(
Septima
29 listopada 2012, 06:36Ten najgorszy okres już minął teraz będzie tylko lepiej :))Czasem jest ciężko ale nie można się poddać tylko walczyć dalej :*Pozdrawiam
LillAnn1
29 listopada 2012, 00:28No ja jestem z Ciebie słońce mega dumna...tym bardziej,że ja sie staram jak oszalała i mi waga nie spada ani 100g... Ale nie będę sie ważyć każdego dnia bo popadam wtedy w zły nastrój i mam zachcianki. Nie poddam się,w końcu waga ruszy...duzo Zumby,duzo wplecionych "Chodakowskich" ćwiczeń i będzie super-mam taką nadzieję...Nie tracę wiary,ani w siebie ani w Ciebie...Ty od początku leciałaś jak burza jak sie uparłaś...każdego dnia dosłownie...
krcw
29 listopada 2012, 00:19a my w piątek dostaliśmy nasz ślubny album:D w sensie foto-książkę :D i też mamy na czarnych stronach, właściwie niektóre czarne, niektóre białe taki projekt nam zrobiła fotografka:D całkiem fajna ale ja sobie zrobię jeszcze sama trochę inną, po swojemu bo też sobie robię czasem fotoksiążki:D i mam swój styl który lubię:D
MyWorldAndMe
29 listopada 2012, 00:14Kochanie wiadomo,że zawsze początki są cieżkie-ale piątki już nie ma i 48 jak najbardziej działa na twą korzyść;)jejku to spędź z Mamą jak najwięcej czasu!:*Słonko a nutki nie słyszałam i faktycznie przyjemna;)zawsze jakoś lubiła NF:)i niech grzeszne myśli idą w kąt!
Tula.
29 listopada 2012, 00:04Kochana teraz już będzie ok:) Przerwałaś to:P i nawet minimalny spadek cieszy:P ja dziś na maxa kurczyłam żołądek i jak cudownie mi z tym:)