Wczoraj mąż dał mi w nocy popalić...dawno nie był taki władczy i namiętny:)))
Ach lubię Go takiego.
Ale fajnie się ubrałam na Jego powrót z pracy-High school girl:)
Czyli szare szorty, czarne zakolanówki, czarna bokserka i szary krótki sweterek, zadziałało jak widać;))
Waga bez zmian , może to i dobrze bo wczorajszy obiad był kaloryczny i spodziewałam się wzrostu. Dzisiaj podjęłam próbę dnia białkowego, zobaczymy co z tego wyniknie;) mam nadzieję ze się uda i zaowocuje to jutro fajnym spadeczkiem, przynajmniej malutkim....teraz będzie trudniej, bo zaległości jelitowe raczej już sobie poszły...więc zaczynam walkę z 1,5 kg wzrostem a potem jeszcze 1kg do wymarrzonych 45. W Sylwestra zamierzam tyle ważyć;) więc cel realny . W tamtym roku na sylwestra ważyłam 54kg Śmiesznie-cyferki zmienią kolejność;) 10 kg różnicy...było by fajnie;) a razem 22kg w dół. Ach motywują mnie te cyferki:))
Na trzecią jestem umówiona z koleżanką na kawę i plotki (nie będzie ciastka bo dzień białkowy!), aż 30 km jadę do Niej ale to i tak bliżej niż zwyklke-60km;) Wieczorem jadę ze Skarbem na imprezę i zamierzam dużo tańczyć i spalać kalorie:))
I będę grzeczna w ten weekend:)
Iw nutka 4U:*
http://www19.zippyshare.com/view.jsp?locale=pl&key=3751838
MIŁEGO DNIA:)
U mnie zimno ale świeci słońce-przynajmniej tyle;)
Ach lubię Go takiego.
Ale fajnie się ubrałam na Jego powrót z pracy-High school girl:)
Czyli szare szorty, czarne zakolanówki, czarna bokserka i szary krótki sweterek, zadziałało jak widać;))
Waga bez zmian , może to i dobrze bo wczorajszy obiad był kaloryczny i spodziewałam się wzrostu. Dzisiaj podjęłam próbę dnia białkowego, zobaczymy co z tego wyniknie;) mam nadzieję ze się uda i zaowocuje to jutro fajnym spadeczkiem, przynajmniej malutkim....teraz będzie trudniej, bo zaległości jelitowe raczej już sobie poszły...więc zaczynam walkę z 1,5 kg wzrostem a potem jeszcze 1kg do wymarrzonych 45. W Sylwestra zamierzam tyle ważyć;) więc cel realny . W tamtym roku na sylwestra ważyłam 54kg Śmiesznie-cyferki zmienią kolejność;) 10 kg różnicy...było by fajnie;) a razem 22kg w dół. Ach motywują mnie te cyferki:))
Na trzecią jestem umówiona z koleżanką na kawę i plotki (nie będzie ciastka bo dzień białkowy!), aż 30 km jadę do Niej ale to i tak bliżej niż zwyklke-60km;) Wieczorem jadę ze Skarbem na imprezę i zamierzam dużo tańczyć i spalać kalorie:))
I będę grzeczna w ten weekend:)
Iw nutka 4U:*
http://www19.zippyshare.com/view.jsp?locale=pl&key=3751838
MIŁEGO DNIA:)
U mnie zimno ale świeci słońce-przynajmniej tyle;)
Iwantthissobadly
22 września 2012, 17:08Kochana mam nadzieję,że na imprezce się bawiłaś super;)w ogóle to fajnie,że tak się dla męża przebierasz i podniecasz jego żądze bo dzięki temu zawsze u Was w związku będzie pikanteria a to jest istotne by związek trwał;)super Bejb!co do nutki jako taka mi średnio przypasowała;D buziaki!:*
Naaii
22 września 2012, 14:02Oj Ty szalona ;*
Tysiia
22 września 2012, 09:40No pogoda zrobiłam nam się już fatalna :/ nie ma to jak dziki sexik mrauuu ;-) na pewno będziesz miała wymarzoną wagę na Sylwka ;)) !!!
karolcia191993
21 września 2012, 21:11wow.. to ja chcę taki spadek!!!!! :)) warto, warto :)
karolcia191993
21 września 2012, 18:56ach kizia mizia szalona Ty ;-) słodkie te Wasze dzikie serca ;D
newlife.poznan
21 września 2012, 16:41zazdroszczę Ci takiego męża - ja to pewnie umrę w samotności, eheh ;P
krcw
21 września 2012, 13:38no to zaszalałaś z tym strojem faktycznie:);D
Blama
21 września 2012, 13:05aj ty wiesz co zrobić żeby na męża odpowiednio zadziałać!! :)) udanych ploteczek i imprezki :)
MajowaStokrotka
21 września 2012, 12:45Widzę, że małżeństwo Wam służy:)Oj, musimy się pilnować...Nie chcę kręcić się w kółko.Mam nadzieję, ze wytrwamy:)