Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu zauważona...;p


Zanim wyjaśnię tytuł napiszę w skrócie jak było na kabarecie:) Chyba byli najsłabsi z wszystkich 4 grup na których byliśmy...ale i tak było super:) Niestety w połowie musiałam zawieźć męża do pracy (grał imprezę szkolną dla LO, niby jakiś chłopak miał tam stać i pilnować pseudo dj , ale nie podołał coś mu nie szło i zadzwonił że MUSI już jechać do domu a byli umówieni na 2 godziny-czyli czas trwania spektaklu jednym słowem buuuuuuu) Postanowiłam wrócić bo to było 5 minut drogi w jedną stronę , ale żeby nie robić zamieszania stanęłam sobie przy drzwiach i oglądałam z tamtąd. Kiedy spektakl się skończył zaczęli przedstawiać jeden drugiego a na koniec ten blondyn z Ani Mru Mru mówi A TAM STOI JESZCZE JEDNA AKTORKA , ukłonili mi się i pomachali do mnie:))) No więc kizia ładnie się uśmiechnęła ukłoniła i pomachała do nich:)) To już nie pierwszy raz, na moralnym niepokoju siedzieliśmy z Łukaszem w 2  rzędzie i też coś zagadywali akurat do mnie:) miło:))

Dzisiaj małe porządki i obiadek zrobię, wieczorem Skarb znowu gra dyskotekę dla młodzieży tym razem starszej wrrr znowu będę walczyć z zazdrością....ech taki już mój ciężki żywot żony DJa:/ Pojadę do mamy i zatracę się w ćwiczeniach;)
A propos-wczoraj była godzinka różności rower, brzuchy, na nogi, pajace i skakanka:)
Na wadze kolejny mały spadek:)) był by większy ale kolacja nie była w rozdzielnej.
Tak więc na wadze 47,6kg:) Kolejne zaległości jelitowe poszły sobie, nie mogę tego zaprzepaścić dzisiaj bo dobrze mi idzie...Brzuch mam większy tak mi się wydaje mimo że w cm się nie zwiększył, czy ktoś mi może wytłumaczyć to dziwne zjawisko?!


Wiadomość z ostatniej chwili Skarb wyszedł do ogrodu wsiać nawóz żeby trawka ładnie rosła, i wrócił z różyczką przez siebie wyhodowaną:) ale miło mi się zrobiło ajajaj:))
Iw nutka:)) http://www.youtube.com/watch?v=PqQGYbF7puA
MIŁEGO DNIA DZIEWCZĘTA:))))


  • Paprotkaaaa

    Paprotkaaaa

    21 września 2012, 12:14

    oo jak milo :))) podobasz sie facetom :D o to chodzi :D:D

  • piersiastamycha

    piersiastamycha

    20 września 2012, 14:17

    Aj.. rozpieszcza Cię ten mężu Twój rozpieszcza, he he:). Fajnie być tak w centrum uwagi :). I te spadeczki motywują Kochana, niewielkie, ale pomału i znów będzie piękne 46kg :). P.S. Przegoń zazdrość, bo nie masz czym się martwić, bo mąż baaardzo Cię kocha :). Buziam:*

  • newlife.poznan

    newlife.poznan

    20 września 2012, 12:46

    może to jakieś wzdęcia, albo coś. Na pewno kochana za kilka dni brzuszek wróci do normy :)

  • Iwantthissobadly

    Iwantthissobadly

    20 września 2012, 12:38

    powiem Ci Kochana,że no idzie wytłumaczyć,bo ja też jak nawadze jest koło 61 to czuję się taka większa i w ogóle,choć teoretycznie centymetry te same. Sama nie wiem;)nutka już u mnie jest dla Ciebie nowiutka;D a co do kabaretów ojj Kiziu przyciągasz te męskie spojrzenia przyciągasz!jejku musiałaś się bardzo fajnie poczuć;))zazdraszczam hehe;D no a co do zazdrości spędź milutko czas z Mamą i na ćwiczeniach i niawet nie zauważysz a Mąż (tak tak legalnie;D) wróci co Ciebie i tylko do Ciebie;))buziam mocno!:*

  • krcw

    krcw

    20 września 2012, 11:42

    no to super że masz takie powodzenie:D:) a waga też ładnie spada:) ja właśnie nie wiem jak to obwód brzucha się nie zwiększył ale...może już taki Twój urok:):D a co do pomysłu na kościół podoba mi się jak są świece w szklanych lampionach ułożone wzdłuż ławek, no tak co druga ławka i kilka płatków róż rozsypanych wokół tej świecy...do tego jakaś mała kokarda z tiulu (ale koniecznie z tiulu bo on tak bardzo delikatnie wygląda a ja nie lubię jak jest za dużo, wtedy to traci urok) do naszych krzeseł też myślałam o takich kokardach z tiulu i żeby wetknąć tam jeszcze po jednej żywej róży...generalnie chciałabym coś prostego i delikatnego a jednocześnie te świece nadają niesamowitego uroku:)

  • Tysiia

    Tysiia

    20 września 2012, 10:44

    Ciesze się Agatko, że na wadze jest mniej i mniej musi być ok!!! ;))) i musi być powrót do tej Twojej pięknej 46 :DDD najwidoczniej masz coś w sobie, że tak Cię zauważają :D jakieś zadatki na Gwiazdę;)) wpadasz im w oko pozazdrościć :* a teraz Twój Mąż tylko pracuje jako DJ? czy jeszcze gdzieś? całuskii

  • monnia7

    monnia7

    20 września 2012, 10:19

    Takiej laski to trudno nie zauważyć. Pozdrawiam serdecznie

  • Blama

    Blama

    20 września 2012, 09:55

    jak słodkoo :) No nie ma się co dziwić, że cie tak zauważają wszędzie, piękna dziewczyna to co mają nie widzieć ;) miłego dnia ;*

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    20 września 2012, 09:43

    No proszę...Fajne uczucie:)A co do wielkości brzucha, to pewnie złudzenie optyczne:P

  • baskowaa

    baskowaa

    20 września 2012, 09:29

    No Kizia ja się nie dziwię, że zwrócili na Ciebie uwagę :) miły gest z ich strony:) no ładnie ćwiczyłaś i tak dalej ćwicz a będzie pięknie :)

  • mimiiii

    mimiiii

    20 września 2012, 09:23

    czytam Twój pamiętnik i jestem pod wrażeniem, efekty odchudzania świetna, nic dziwnego że jesteś dumna. gratuluję.

  • zaklinaczdusz

    zaklinaczdusz

    20 września 2012, 09:18

    Romantyczny ten Twój mąż:)Tylko pozazdrościć. I cieszymy się, że waga spada, oby tak dalej :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.