Z mężem powoli się uczymy być ze sobą na co dzień. Fajne jest to że dzielimy się obowiązkami np On ścieli łóżko ja robię śniadanie itp:) Wczoraj byłam zazdrosna że jedzie grać te pieprzoną trzydziestkę jakiejś lasce ale w trakcie mi przeszło bo pisał dzwonił i mówił jak kocha swoją żonę, wie jak mnie naprawić kiedy zaczynam fiksować;) W ogóle uwielbiam kiedy w nocy tak mocno się do mnie tuli, a ja się odsuwam na śpiąco jak mi ciasno i rano budzimy się na kraju łóżka wtuleni w siebie a raczej on we mnie;)) Pusto było wczoraj w tym łóżku, pojechał do siebie bo budził by mnie o 5 nad ranem a potem o 8 znowu pobudka bo wyjazd na mecz-chciał mi tego oszczędzić żebym się wyspała-słodzik:)
Byli wczoraj panowie od internetu i w końcu jest szybki i chodzi jak u cywilizowanych ludzi;) Musze jeszcze format zrobić i będzie lux:)
Wczoraj na siłce ćwiczyłam jakieś 45 min a w domku jeszcze 30 min rowerku:) No ale waga bez zmian:/ trochę mnie to zniechęciło bo byłam grzeczna no ale nie dam się będę robić swoje, jak @ się skończy zaszaleję z ćwiczeniami o! Dzisiaj do śniadania położyłam sobie na talerzyku dwie babeczki tofii dziubłam jedną i odłożyłam:) Stwierdziłam że nie jem słodkiego i już. Jedynym pocieszeniem jest to że pomimo 1,5 kg zwyżki cm nie poszły w górę. Ale więcej już ważyć nie będę. Między 45 a 47 musi być powyżej to już stan alarmowy kiedy trzeba ostro działać!
Powiem Wam coś w tajemnicy-być może będę pracować na tej siłowni gdzie chodzę ćwiczyć, fajnie bym miała bo bym sobie za darmo ćwiczyła:) Ale to w przyszłym tygodniu się okaże...
Dzisiaj wybieram się do teściowej na obiad, potem ze Skarbem do kościoła bo jest odpust i może spacerek. A potem mąż gra poprawiny a ja wracam do mamy i zamierzam z godzinkę poćwiczyć-rower+podłogowce. Nadrobię też serialowe zaległości. No to było by na tyle idę się robić na bóstwo;)
Iw przeglądałam wczoraj stare piosenki bo robiłam porządki na kompie i znalazłam kilka które kiedyś bardzo lubiłam:)
śmieszna: http://www.youtube.com/watch?v=6ywGUW9YK-w
normalna: http://www.youtube.com/watch?v=PPxiejuQFto
BUZIAKI:*
Byli wczoraj panowie od internetu i w końcu jest szybki i chodzi jak u cywilizowanych ludzi;) Musze jeszcze format zrobić i będzie lux:)
Wczoraj na siłce ćwiczyłam jakieś 45 min a w domku jeszcze 30 min rowerku:) No ale waga bez zmian:/ trochę mnie to zniechęciło bo byłam grzeczna no ale nie dam się będę robić swoje, jak @ się skończy zaszaleję z ćwiczeniami o! Dzisiaj do śniadania położyłam sobie na talerzyku dwie babeczki tofii dziubłam jedną i odłożyłam:) Stwierdziłam że nie jem słodkiego i już. Jedynym pocieszeniem jest to że pomimo 1,5 kg zwyżki cm nie poszły w górę. Ale więcej już ważyć nie będę. Między 45 a 47 musi być powyżej to już stan alarmowy kiedy trzeba ostro działać!
Powiem Wam coś w tajemnicy-być może będę pracować na tej siłowni gdzie chodzę ćwiczyć, fajnie bym miała bo bym sobie za darmo ćwiczyła:) Ale to w przyszłym tygodniu się okaże...
Dzisiaj wybieram się do teściowej na obiad, potem ze Skarbem do kościoła bo jest odpust i może spacerek. A potem mąż gra poprawiny a ja wracam do mamy i zamierzam z godzinkę poćwiczyć-rower+podłogowce. Nadrobię też serialowe zaległości. No to było by na tyle idę się robić na bóstwo;)
Iw przeglądałam wczoraj stare piosenki bo robiłam porządki na kompie i znalazłam kilka które kiedyś bardzo lubiłam:)
śmieszna: http://www.youtube.com/watch?v=6ywGUW9YK-w
normalna: http://www.youtube.com/watch?v=PPxiejuQFto
BUZIAKI:*
MajowaStokrotka
17 września 2012, 06:32Oj, świetnie by było, gdyby Ci się udało z tą pracą:) Trzymam mocno kciuki!A co z tą pracą pielęgniarki na miejscu teściowej?
piersiastamycha
17 września 2012, 06:17Kochana, trzymam kciuki za dobre wieści o pracy - było by fajniutko :)!!! Wtedy nie miała byś wykrętów przed ćwiczonkami ;). Fajnie, że cieszycie się takimi małymi drobiazgami Kochana - miło jest budzić się przy boku ukochanej osoby ;). Buziaki Kiziu :* :* :*
Tysiia
17 września 2012, 05:47taka praca na siłowni fajna sprawa :D można modelować ciałko ile się da :))) nie ma nic cudowniejszego jak obecność drugiej osoby, miłość uskrzydla:)
blashkaa
16 września 2012, 20:13mężuś to dobra sprawa ;) Co do wagi, ruszy na pewno !;) innego wyjścia nie ma . Daj znac co z pracą;*
Iwantthissobadly
16 września 2012, 18:11Kochana waga na pewno się poruszy ja to wiem;))fajnie by było z tą siłownią,ale to tajemnica więc nic nie zapeszam i zapominam,że to w ogóle przeczytałam:D teee Słońce żebym nie zapomniała na nutka number 2 boska-nie słyszałam a jest naprawdę nice nice nice^^ co do męża no i fajnie,że potrafi Ciebie tak uspokoić i że Ty nie wariujesz Bejb-jestem z Ciebie dumna!:)buziam mocno!:***muszę brać z Ciebie przykład!
Rubiaa
16 września 2012, 14:25to życzę Ci Kochana abyś dostała pracę :* jeszcze w takim miejscu to już w ogóle :D a mężuś kochany :) miłej niedzieli Niunia :*
zaklinaczdusz
16 września 2012, 14:23Praca-marzenie dla osoby, która lubi ćwiczyć :) Powodzenia więc życzę :)
baskowaa
16 września 2012, 12:05Ooo to trzymam mocno kciuki za tą pracę:) Połączyłabyś przyjemne z pożytecznym - nie dość że zarobiłabyś to mogłabyś ćwiczyć:D fajnie Ci się niedziela zapowiada:)
Paprotkaaaa
16 września 2012, 11:46zazdroszcze Ci tego mazenskiego zycia kochana :)))) a co wagi to na pewno w koncu zleci, skoro jestes grzeczna, mooocno trzymam kciuki buziak ;*
krcw
16 września 2012, 11:35u nas też jest tak z tym przytulaniem w nocy z tym że to ja włażę na mojego B i on jest rano zepchnięty na skraj materaca a materac jest szeroki na 140 cm więc jest naprawdę dużo miejsca a my śpimy rano na jakimś brzegu:D ale ja to uwielbiam:D:)
newlife.poznan
16 września 2012, 11:29to super, że możesz dostać pracę. jest sezon na @ na Vitalii, bo co gdzie czytam, to każda akurat ma ;p - mam i ja :)
Blama
16 września 2012, 11:25Fajnie fajnie... :) a z tą pracą super jakby się udało, trzymam kciuki! :* miłej niedzieli
Julcia0050
16 września 2012, 11:24No tylko pozazdrościć tej czułości... ach, Gołąbeczki :)) życzę Wam już samych tak szczęśliwych dni :)