Dieta
A raczej jej brak. Wczoraj biesiadowaliśmy u teściowej. No i co takiego jadłam obiad z 2 dań (rosół z makaronem, mięsko z rękawa ziemniaczki i buraki), ale porcje w moim wydaniu czyli cini-mini:) 2 kawałki tortu bo był pycha, troszkę sałatki, 4 plasterki szynki i trochę owoców, no i soczek. Namieszałam wszystkiego na kupę, na wadze o poranku 46,4kg
Minął rok odchudzania
Tak jak pisałam wczoraj minął rok mojego odchudzania może małe podsumowanie:
straciłam 21 kg
6 cm w łydce (z 39 na 33cm)
14 cm w udzie (z 62 na 48 cm)
22 cm w biodrach (ze 109 na 87cm)
27 cm w brzuchu /brzuch czyli 5-6 cm poniżej pępka/ ( ze 107 na 80 cm)
ok 10 cm w talii obecnie 64cm
Od kilku miesięcy jestem na tzw stabilizacji, do diety rozdzielnej którą stosowałam pół roku zaczęłam wprowadzać wszystko jak leci łącznie z grzeszkami slodyczowymi i fast foodami w niewielkich ilościach. Nie ćwiczę od kilku miesięcy ale waga się utrzymuje wahając się od 46-48kg
Zamierzam zacząć ćwiczyć na siłowni i chodzić na basen z koleżanką, osiągnąć cel 45kg oraz wysmuklić ciałko:)
Zdjęcie prawdę Ci powie
Podobnie jak kiedyś patrząc na swoje zdjęcie 67kg nie mogłam siebie poznać, tak patrząc na zdjęcia z wesela i poprawin dotarło do mnie że nie jestem już gruba , a może nawet jestem szczupła. Patrząc na siebie w lustrze widzę się jako normalną-nie grubą ale też nie szczupłą. Chyba w głowie jeszcze mam zakodowane dawne odczucia do siebie samej...ale na zdjęciu JUŻ widzę to ze mam szczupłą sylwetkę -nie idealną ale szczupłą.
Małżeński seks na zgodę
Trochę ostatnio chodziłam naburmuszona na męża ale wczoraj załagodziliśmy wszystkie drobne spory w sypialni, ubrałam się w tę siatkę z panieńskiego, szpile 13 cm i usta machnęłam na czerwień (czego nie robię nigdy) I taka zdzirowata weszłam do pokoju, myślałam że mąż oszaleje z radości:) rzucił się na mnie i było po prostu cudownie;)
Dzisiaj jedziemy na poszukiwania samochodu, wieczorem do znajomych a potem do gościa który nam katering na wesele obstawiał, ma propozycję pracy dla mojego-jako menadżer od marketingu-Łukasz się nadaje bo ma mnóstwo pomysłów, ciekawe na jakich warunkach się okaże.
Ale się rozpisałam MASAKRACJA:)
nie wiadomo kiedy znowu coś napiszę, mam nadzieję że jutro ale w razie gdyby nie to macie wpis jak trzy moje wpisy;)
Iw nutki dzisiaj fajnej nie mam;*
MIŁEGO DNIA CHUDZINKI:*
A raczej jej brak. Wczoraj biesiadowaliśmy u teściowej. No i co takiego jadłam obiad z 2 dań (rosół z makaronem, mięsko z rękawa ziemniaczki i buraki), ale porcje w moim wydaniu czyli cini-mini:) 2 kawałki tortu bo był pycha, troszkę sałatki, 4 plasterki szynki i trochę owoców, no i soczek. Namieszałam wszystkiego na kupę, na wadze o poranku 46,4kg
Minął rok odchudzania
Tak jak pisałam wczoraj minął rok mojego odchudzania może małe podsumowanie:
straciłam 21 kg
6 cm w łydce (z 39 na 33cm)
14 cm w udzie (z 62 na 48 cm)
22 cm w biodrach (ze 109 na 87cm)
27 cm w brzuchu /brzuch czyli 5-6 cm poniżej pępka/ ( ze 107 na 80 cm)
ok 10 cm w talii obecnie 64cm
Od kilku miesięcy jestem na tzw stabilizacji, do diety rozdzielnej którą stosowałam pół roku zaczęłam wprowadzać wszystko jak leci łącznie z grzeszkami slodyczowymi i fast foodami w niewielkich ilościach. Nie ćwiczę od kilku miesięcy ale waga się utrzymuje wahając się od 46-48kg
Zamierzam zacząć ćwiczyć na siłowni i chodzić na basen z koleżanką, osiągnąć cel 45kg oraz wysmuklić ciałko:)
Zdjęcie prawdę Ci powie
Podobnie jak kiedyś patrząc na swoje zdjęcie 67kg nie mogłam siebie poznać, tak patrząc na zdjęcia z wesela i poprawin dotarło do mnie że nie jestem już gruba , a może nawet jestem szczupła. Patrząc na siebie w lustrze widzę się jako normalną-nie grubą ale też nie szczupłą. Chyba w głowie jeszcze mam zakodowane dawne odczucia do siebie samej...ale na zdjęciu JUŻ widzę to ze mam szczupłą sylwetkę -nie idealną ale szczupłą.
Małżeński seks na zgodę
Trochę ostatnio chodziłam naburmuszona na męża ale wczoraj załagodziliśmy wszystkie drobne spory w sypialni, ubrałam się w tę siatkę z panieńskiego, szpile 13 cm i usta machnęłam na czerwień (czego nie robię nigdy) I taka zdzirowata weszłam do pokoju, myślałam że mąż oszaleje z radości:) rzucił się na mnie i było po prostu cudownie;)
Dzisiaj jedziemy na poszukiwania samochodu, wieczorem do znajomych a potem do gościa który nam katering na wesele obstawiał, ma propozycję pracy dla mojego-jako menadżer od marketingu-Łukasz się nadaje bo ma mnóstwo pomysłów, ciekawe na jakich warunkach się okaże.
Ale się rozpisałam MASAKRACJA:)
nie wiadomo kiedy znowu coś napiszę, mam nadzieję że jutro ale w razie gdyby nie to macie wpis jak trzy moje wpisy;)
Iw nutki dzisiaj fajnej nie mam;*
MIŁEGO DNIA CHUDZINKI:*
Rubiaa
17 sierpnia 2012, 19:54Nie dziwie się , że mąż oszalał :) zobaczyć taką sexowną czarnulę to pewnie mało który by nie padł :P Gratuluję Kochanie wszystkich zrzuconych kg i straconych cm :) Piękna waga , muszę Cię dogonić :D :*
BlackWithDreams
17 sierpnia 2012, 10:35Mi też pod koniec sierpnia stuknie rok odchudzania z tym,że ja niestety zawaliłam jak sama wiesz i trochę mi przybyło. Ale Tobie Kiziu tylko pogratulować tak świetnych wyników :) ;* W głowie niestety zostaje ten widok siebie z wagą z jaką się zaczynało, ale to się napewno zmieni :) już dostrzegasz,że świetnie wyglądasz a zaniedługo będziesz miała w głowie tylko obraz siebie jako szczupłej i ślicznej :) Trzymaj się ;*
MajowaStokrotka
17 sierpnia 2012, 07:53Ciężko jest uwierzyć, że nie jest się już grubą osobą.Do mnie też to nie dociera...Widzę, że u Ciebie same pozytywy.I oby tak dalej:)
krcw
16 sierpnia 2012, 21:31jesteś żywym dowodem na to jak można fantastycznie schudnąć;):)
Julia1993
16 sierpnia 2012, 20:47ależ masz boskei centymetry :D też chce , oddaj mi ju ;p albo nie .. sama do tego dojde .. ! trzymaj sie kochana , jesteś dla mnie wielką motywacją ; ))
Iwantthissobadly
16 sierpnia 2012, 15:19Kochana seks na zgodę jest właśnie powodem dlaczego się z ukochanym sprzecza hehe;D a tak poważnie po prost Skarbie tyle schudłaś,że się jeszcze nie przestawiłaś na ten tryb,ze Ty nie ejsteś normalna ale jesteś szczuplutka!i taka jest prawda Kochana!za to ja dla Ciebie nutkę będę miała bosssską!:D buziam Kiziu!:**
piersiastamycha
16 sierpnia 2012, 14:19No właśnie Aguś nie zasmucaj nas tutaj, brakiem wpisów, bo my jesteśmy za Tobą jak murem, he he;). Oczywiście rozumiem Kochana, że masz też swoje inne sprawy, więc wszystko w granicach rozsądku ;).. jak wpisu nie dodasz - świat się nie zawali, ale wiedz, że i dla mnie jesteś natchnieniem do walki z kg:*. Takie baraszkowanie jest fajne na zgodę, aj.. Cieszę się, że Wam się układa;) i dobrze,że waga nie wzrasta:). Buziaki:*
Tysiia
16 sierpnia 2012, 12:40Naprawdę podziwiam Ciebie od samego początku, że tak ładnie brnęłaś :) należą Ci się duże brawa :))) ale najważniejsze, że się dobrze czujesz Kochanie :) i że sa efekty i podziwy achy ochy itp :DDDD :) szczęście bije od WAS i niech ten stan trwa i trwaaaaaaa:))))))
blashkaa
16 sierpnia 2012, 11:13efekt piorunujący ;) wiesz ,że bardzo bardzo Ci gratuluje ,prawda ?:D A zdjątko z mężusiem-pierwsza klasa ! ;*
kate3377
16 sierpnia 2012, 10:58Cieszę się, że tak dobrze Ci idzie:)
LillAnn1
16 sierpnia 2012, 10:51Serce!!!Ty mnie nawet nie denerwuj,ze nic nie napiszesz....ja pierwsze co to wchodze na Twój pamiętnik i czekam czy cosik napisalaś więc mnie nie zasmucaj.Jesteś moją inspiracją i motywacją wiec nie wolno Ci mnie opuszczać...ja sie całkowicie poddam jak Ciebie nie będzie blisko:*
Olimpiss
16 sierpnia 2012, 10:03jesteś w moich ulubionych i od dawna Cię czytam ale raczej nie komentuje, dziś muszę!! Jesteś mega szczupła i filigranowa:) Naprawdę!!. Nie możesz myśleć inaczej. Gratuluję sukcesu, bo spadki w cm imponujące:)
Sunshine...
16 sierpnia 2012, 09:46Ee, nie rozpisałaś się :P Poza tym te efekty - pozazdrościć ;) 21 kg - wielki sukces, a te centymetry! Łał :O
piska129
16 sierpnia 2012, 09:23Dzięki! Ten wpis stał się moją kolejna mega motywacją :) A najbardziej to chyba 14cm w udzie na mnie podziałało :) Kochana jesteś Wielka :*
Blama
16 sierpnia 2012, 09:20Bardzo dużo osiągnęłaś, jesteś wzorem naśladowania dla tych, którzy zaczynają, którzy w siebie nie wierzą, którzy twierdzą że nie warto. Jesteś moją motywacją :))) miłego dnia bo zapowiada się w biegu :)
fuck.fat
16 sierpnia 2012, 09:17nie może nawet jesteś szczupła, tylko jesteś szczupła! i piękna! :) ładne zdjęcie masz z Mężem :-DD
spelnioneMarzenie
16 sierpnia 2012, 09:14Jestes poprostu sliczna :-) I gratulacje dla Was ! Pozdrawiam.
karolcia191993
16 sierpnia 2012, 09:12gratuluje szczególnie talii- marzę o spadku do 64cm, no i waga też zjawiskowo spadła. Masz już piękną figurę, super wagę, myślę, że zdrowe podejście i rozsądne jedzenie - tak, ale odmawianie sobie na każdym kroku przyjemności to już Ciebie nie dotyczy ;-) masz rację, ewentualne zajęcia na siłowni czy gdzieś i tylko rzeźba lekka. :)
Jabluszkowa
16 sierpnia 2012, 09:06Osiągnęłaś wspaniałe rezultaty. Tylko pogratulować :) Czyli jednak można. Obym potrafiła tak się wziąć za siebie jak Ty.
newlife.poznan
16 sierpnia 2012, 09:04Szczupła, piękna i zadowolona u boku męża, czego chcieć więcej? :))) Powodzenia na fitnessie :*