Gdy tylko wyjde z domu w 7 przypadkach na 10 pierwsza osobe jaka spotkam bedzie to osoba otyła. Nie gruba, tylko otyła.
Ide dalej, ale nie moge po chodniku, bo musze wyminac otyła rodzinke, idąc po ulicy.
Z pobliskiego MacDonalda wyskakuja usmiechniete 3 dziewczyny, z hamburgeram i cola, pulchna twarza, grubymi ramionami i widac jak sie tluszczyk zawija na plecach.
Razu pewnego w samolocie, siedziała pani, gruba pani. Jej ramię bylo wielkosci mojego uda. Musiala dostac dodatkowy pas, bo ten normalny byl zamaly a miejsce obok niej nie bylo zajete... pewne musiala wykupic drugie... a po pol godziny wyciagnela paczke ciastek czekoladowych z kremem... zjadla cale....
Tutaj, gdzie w kraju fast foodow i zywnosci dostepnej na kazdym kroku, otylosc jest czys absolutnie normalnym w codziennym zyciu, ze nikt nie zwraca na to uwagi. Tu sie nikogo nie wytyka palcem, nie krzyczy "ty grubasie". Nawet media o tym mowia, ze tu promuje sie otylosc jako cos dobrego, ze to jest ok.
No kurcze, ale przeciez nie jest!!!!.
Jak tak naoogladam sie tej otylosci na ulicach, to czasami trace ochote do dietowania, bo skoro one tak moga to czemu ja tez nie....
Ale z drugiej strony, przeciez ja sie nie moge zapuscic do takiego stanu.. nie chcem sie turlac po ulicy i byc wymijana, bo nie moge isc...
Czy w Polsce jest latwiej schudnac? Gdy sie widzi pelno szczuplych ludzi na ulicach, w dobrze lezacych ciuchach, czy to jest motywujace czy raczej dolujace?
Ide zaparzyc sobie zielona herbate na uspokojenie mysli...
Czekam na opinie dziewczeta.
Pa
SiobhanCarino
28 listopada 2009, 18:58Kochana! Mam tak samo, tutaj nikt nie przejmuje sie ze nosi rozmiar 16....Ciuchy sa w kazdym rozmiarze...Jedzenie?Najtaniej wychodzi lasagne z frytkami i house salad (2liscie salaty, plasterek ogorka i jeden pomidorek koktajlowy), cos zdrowego? zaplace dwa razy tyle!Powiem ci szczerze ze zaczelam sie odchudzac po ostatniej wizycie w Polsce...poprostu dotarlo do mnie ze zaczynam sie przeistaczac w tlusciocha z Wysp...Nie moglam sobie kupic glupich spodni...Doszlam do rozmairu 44 i powiedzialam sobie dosc!!! Jestesmy na diecie prawie od tego samego momentu, spojrz na swoj pasek wagi, zobacz ile juz dokonalas, nie porzucaj marzen, sukienka w rozmiarze 14 bedzie sie jeszcze lepiej prezentowac, prawda? a ta w rozmiarze 12 juz bosko :) Trzymam kciuki
EmilyPose
28 listopada 2009, 11:51oczywiście, że myślę o powrocie do Polski, trochę nie wyobrażam sobie życia w mieście gdzie najwazniejszy jest mcdonald i galeria handlowa. jestem tu tylko, żeby zarobi na tzw. lepszy start w Polsce. Pozdrawiam i powodzenia
volumia
26 listopada 2009, 12:41Powiem szczerze że widok szczupłych osób bo jednak ten póki co przeważa 50% motywyje a 50% deprymuje. Nawet ze mna tak jest, że raz jak widze szczupłą dziewczyne to pragnę bieć na siłownie i wypocic cały tłuszcz a innym razem mysle " ja taka nigdy nie będe..."
teardrop
26 listopada 2009, 11:48Dlugo mozna pisac. Przed rozpoczeciem diety ledwo miescilam sie w rozmiar 16 - tak z bieda i wciagnietym brzuchem, a ta 16-tka byla z szerokiego sklepu (wiesz o co chodzi... dwie pary spodni w tym samym rozmiarze maja 5cm roznicy w pasie.. nawet z tego samego sklepu). Wiec rozmiar 18 tak wlasciwie powinnam byla nosic, ale glupio mi bylo sie do tego przyznac. I wiesz co? NIGDY nie zdarzylo mi sie, ze czulam sie jak socjalny wyrodek, zawsze na ulicy/w sklepie/w pracy/na imprezie byly dziewczyny grubsze ode mnie, i to sprawialo ze nie czulam zadnej presji typu MUSISZ SCHUDNAC!!!. Co, nawiasem mowiac, zazwyczaj dopada mnie w Polsce. Ale to tez wplyw rodziny. Rozpisalam sie... Troche bez ladu i skladu, ale mam nadzieje ze cos z tego sensownego wynika:) Buzka
66aneta
25 listopada 2009, 12:06Dzięki za miłe słowa, trzymam za Ciebie kciuki- Pozdrawiam Aneta!
karinadulas
24 listopada 2009, 21:15wydaje mi sie ze w polsce bycie otyłym to ciagle wstyd, mało kobiet otyłych chodzi na plaze i sie nie przejmuje wygladem,bo u nas by sie wszyscy gapili i wytykali palcami, jak byłam w niemczech to te młode bardzo duze dziewczyny w bikini opalały sie lezały i jały oczyiscie i nie były zadna sensacja
anilewee
24 listopada 2009, 20:59w Polsce też otyłość (niestety) się rozszerza, co nie jest dobrym zjawiskiem.. ale to własnie MY musimy walczyć choćby o siebie, a potem pokazywać innym, że nam się udało to i innym sie uda.. więc nic sie nie zastanawiaj tylko dalej walcz i chudnij!:)
katarina2
24 listopada 2009, 20:57No kochan mieszkajac w Angli musisz sie do tego przyzwyczajic jasne ze nie jest to ok ale wytykanie palcami i krzyczenie ty grubasie jest tym bardziej nie wpozadku karzdy musi dojsc do tego z wlasnej potrzeby wiem po sobie jak mnie przezywali tym bardziej trudno bylo mi sie za siebie. wiec kazdy musi zrozumiec jakie to sa dla niego konsekwencje i wziasc sie za siebie a jesli komus to pasuje to juz nie moja broszka bo kazdy jest swiadom i wie czym grozi otylosc wiec robi to swiadomie:( Problem jest duzy a powinni zajac sie tym lekaze pierwszego kontaktu ktozy w delikatny spopsub powinni proponowac pomoc iz otylosc jest choroba a jedzenie nalogiem. Kurcze ale sie rozpisalam hehe 3maj sie cieplo powodzenia
edyta1617
24 listopada 2009, 20:02Mam to samo choc moje koleżanki to same chudzelasy. Tu jszcze jedno jest lepsze dla otyłych to samo możesz kupić do ubrania w każdym rozmiarze co w polsce jest raczej niemożliwe Pozdrawiam
Haneczka135
24 listopada 2009, 19:54Dziękuję za ciepłe słowa, bardzo mi miło:) Myślę, że otoczenie szczuplejszych od siebie jest bardziej motywujące, bo skoro ktoś jest szczupły, to znaczy, że prowadzi odpowiedni tryb życia i dba o to, co wkłada do buzi. W kraju fast foodów z pewnością musi być dużo ciężej:( Ale możesz być dobrym przykładem czego Ci życzę i trzymam za to kciuki:) Pozdrawiam serdecznie:*
Alicjaap21
24 listopada 2009, 19:33Ja tam w otyłości nie widze niczego dobrego, wspołczuje osobą, które noszą tak wielki balast, niektóre na niego zapracowały sobie regularnym obiadaniem się, inne po prostu od zawsze były duże, a otyłość tych trzecich jest wynikiem choroby. Powodów otyłości jest tysiące, tak czy inaczej szkoda mi tych osób, bo prawda jest taka, ze im wieksza otyłość tym gorzej sie za nią zabrać...
vitafit1985
24 listopada 2009, 19:31Na pewno bardziej motywujące jest odchudzanie w Pl. Dziewczyny są szczupłe (coraz częściej widzę na V., że dziewczyna 176 cm wzrostu dąży do wagi 50 kg - dla mnie taka waga przy tym wzroście to absurd), ubrania są w małej rozmiarówce, więc można się zmotywować;-)
redshadow
24 listopada 2009, 18:37ja mieszkam w hiszpanii i np chleba razowego tu nie uswiadczysz; bagietka albo tostowy. ciemny ryz albo makaron trzeba wiedziec gdzie szukac naprawde. i wez tu sie odchudzaj;))
mysiaaaa
24 listopada 2009, 18:37W Polsce widać wszędzie same chude dziewczyny, nie szczupłe -chude, a przynajmniej ja widzę je na każdym kroku i mnie osobiście dołują. W jednej chwili myślę sobie: a co tam, muszę korzystać sobie z życia i jeść co chce, moje ulubione ciasteczka, w końcu są też grubi ludzie i żyją, a zaraz potem widzę szczuplutką dziewczynę na której ciuchy leżą według mnie idealnie i myślę: jestem beznadziejna i gruba, ona na pewno nie je ciastek i dlatego tak ładnie wygląda. Tak to się u mnie kręci.
Lelinka1988
24 listopada 2009, 18:37Myśle ,że w Polsce jest łatwiej schudnąć jeśli motywuje Cię widok szczupłych osób..... ale jeśli się naprade chce o siebie zatroszczyć to schudnąć można wszędzie.... Anglia i stany mnie przerażają właśnie pod tym względem ,że a otyłość nie zwraca się uwagi... zadbaj o siebie, bądź jeszcze piękniejsza.... :):)) i wogóle nic sobie nie rób z ignorancji anglików w stosunku do ich własnego zdrowia.. pozdrawiam!
redshadow
24 listopada 2009, 18:37to smutne ze jest tyle otylych ludzi, bo to nie tylko sam wyglad, ale cale mnostwo konsekwencji dla zdrowia. moim zdaniem musisz inaczej na to spojrzec. nie, ze skoro inni sa grubsi to jest ok, ale wlasnie, ze ty nie chcesz taka byc. i pomysl jaka bedzie satyssfakcja jak osiagniesz swoja wymarzona figure, bedziesz kupowala sobie super ciuchy i wszyscy beda z zazdroscia na ciebie patrzyli;) moze to prozne troche ale taka jest prawda. zreszta ciezko trzeba na to zapracowac wiec dlaczego potem sie z tego nie cieszyc. btw wydaje mi sie ze w WB trudniej schudnac, ze wzgledu na dostepne tam jedzenie. takie normalne z supermarketu zawiera wiecej tluszczu, cukrow itp, a to ekologiczne jest drogie...