Dziecko poszło do przedszkola, a mamma sama w domu...w ramach adaptacji czytam ksiazke "wywieranie wplywu na siebie" i wlasnie poćwiczyłam a zaraz dietkowy posiłek ze smacznie dopasowaną...
dziwnie troche tak bez dziecka, ale do wszystkiego trzeba się przyzwyczaić i dalej do przodu, działać a sukcesy przyjdą....
jestem na tak, zmieniam sie i mam dużo planów. Powoli tez uczę się robić na drutach!!!
itka76
16 września 2016, 11:04Czyli więcej czasu dla siebie teraz, a hobby takie jak moje, ja jeszcze lubię szydełkować :) fajnie jest zająć czymś ręce - wtedy nie ma jak podjadać ;)
mania_zajadania
9 września 2016, 21:02ja tak zaczynam od października, dziekć n adaptacje do żłobka a matka wyciskać siódme poty ;)
malgorzata13
9 września 2016, 20:03Jak ja bym chciala zostac sama w domu do poludnia. 3,5 latka mi towarzyszy. I non stop mamo moge to moge to......
agnes315
9 września 2016, 12:58no to teraz bierz się za siebie! Nie ma to, tamto :)) Buźka :*