Witajcie,
ekscytujace wiesci, nie majace nic wspolnego z dieta! :)
Udalo mi sie zarezerowac hotel w Londynie, w "moim" hotelu w Copthorne Tara na 5cio dniowy urlop w listopadzie, w dobrej cenie :)
Byla tez opcja w hotelu The Savoy, no ale tam 5 nocy to jak moja 2 miesiaczna wyplata...he he :)
Milo tez z powrotem wymienic pare emailow ze starymi znajomymi, sami faceci, no ale ja juz tak mam. To bedzie bardzo fajny czas! Juz sie nie moge doczekac.
W ramach "akcja Londyn, 33cie urodziny, wesele" zakupilam nowe ubrania do cwiczen i teraz nie ma wymowek! Legginsy, i cieplejsza bluze, i podkoszulke. (zdjecia niedlugo) Trzeba brac sie do roboty, bo mam zamiaru tam sie pokazywac z 80+kg. O nie! A bilety na samolot i hotel zarezerwowane, wiec nie moge sobie odpuscic w ostantim momencie.
Dzis dietowo bylo by dobrze, gdyby nie pyszne, wloskie rogaliki na sniadanie....zato na obiad jadlam fasolke szparagowa, z odrobina masla sojowego?!, ziarnami slonecznika, czarnuszka i suszonymi pomidorami. Najadlam sie! Az sie zdziwilam.
Jutro zakupy dietowe i jedziemy z koksem!
vitafit1985
3 października 2015, 12:10Go, go:)
agnes315
28 września 2015, 09:51No to do dzieła! I nie chcę słyszeć żadnych wymówek i jęczenia, że poległam, bo to, czy tamto! 3mam kciuki :)
anpani
27 września 2015, 20:42ale zazdroszczę :D, ja byłam w Londku Zdroju ostatni raz w 2007 r. :(
kingoje82
27 września 2015, 20:53A ja w 2010 opuscilam misto te po 4 latach...
anpani
27 września 2015, 21:00o! To przebywałyśmy tam razem przez pół roku ;- ))