Znow nie o diecie...
W niedziele o 12tej w poludnie zadzwonil domofon, i mowi pan ze przyniosl mi moja torebke.... Normalnie jak zobaczylam pana z pania to prawie sie rozplakalam, pania ucalowalam. Jej ojciec znalaz torebke na polu, a w niej prawie wszystko, oprocz telefonu, drobiankow, i breloczka...dokumenty! kary kredytowe i moj 1$ wszystko bylo, nawet krem do rak....eh..szczesliwa i wkurzona, bo ta szyba do samoxhodu do kosztuje....a torebke schowlam do szafy, no mam jakis wstret do niej teraz...
Dieta do bani, okres za pasem, konia juz z kopytami zjadlam, zla jestem jak wilk, i wszystko mnie wkurza...pewnie mi przejdzie za pare dni.
Dzis wyzwrka tortowa u zony meza brata...krocej jakos mozna? A pojutrze u mojego chlopa. Ciasto czekoladowe juz q lodoqce jutro krem I bedziem jesc!!!!
A kapusta gnije w lodowce....
Boh
kaaaya
7 marca 2015, 23:57Musimy się jakoś zmotywować :(
Lolaki
3 marca 2015, 14:40Strasznie sie ciesze zawsze trzeba wierzyc w ludzi choc sa i take medy ktore te torebeczke ukradly u mnie z dieta podobnie ach bedziemy latem plakac
malgorzata13
2 marca 2015, 21:34Przynajmniej dokumentow nie musisz wyrabiać .pozdrawiam
anpani
2 marca 2015, 20:45Szwagierka :- )
Qualcuna
2 marca 2015, 20:00o jaki fajny news, choc czesto sie zdarza torebki odnajdowac, bo zlodzieje biora glownie kase i telefony a reszta im niepotrzebna i wyrzucaja. dobrze ze ktos znalazl i w takim miejscu porzucili, bo czesto torebki z dokumentami trafiaja do smietnikow czy ognisk
Julietta21
2 marca 2015, 18:00Super kochan , ze udało Ci sie odzyskac dokumenty:* pewnei duzo zachodu kosztowąloby Cie wyrobienie tego wszystkiego od nowa, sciskam !!
Grubaska.Aneta
2 marca 2015, 16:23No i dobrze że się chociaż dokumenty odnalazły.