Witam was z czarna kawa..na stole,bo u mnie to zawsze to cappuccino z ciasteczkami w ilosciach zdecydowanie przewyzszajacych normalne. Takie sobie wyrobilam nawyki, ktore teraz musze zmienic.
A teraz tak z innej beczki.
Jutro mam rozmowe o prace na recepcje, hotel luksusowy, 20 min jazdy samochodem od domu zima, a w sezonie to zdecydowanie wiecej, bo jest duzo korkow. Ide nastawiona pozytywnie zdobywac doswiadczenie i pokazac sie od dobrej strony. W piatek e tej samej miejscowosci bylam tez na rozmowie o prace i bylo to interesujace przezycie.
Moj garnitur okazal sie ciasnawy niz 2mies temu, musialam mocno wciagac brzuch;). No ale suma sumarum: recepcjonistka, i wlasciciel hotelu, ktorzy przeprowadzali rozmowe spoznili sie 40minut!!! A cala rozmowa a raczej monolog wlasciciela, skupial sie na tym ze ja mam byc dyspozycyjna, niezalezna, praca przede wszystkim, dostepna na kazdym kroku, obslugiwac recepje, bar i restauracje, nie brac wolnego i jak to wszystko mowil to tlumaczyl jakbym w CV miala napisane nie "hotelarz z doswiafczeniem" a rzeznik... Jak wyszlam po, to jedyne co mi przyszlo na mysl to "caffone" tak po wlosku dupek, cholernik, i ja z nim pracowac nie Bede. Pozniej mi moj chlop powiedzial, ze wlasciciel I recepcjonistka to zgrana para, lozkowa i inner. Czyli szukaja kogos na recepje aby odwalal za nich robote. I on mi jeszcze nie da kontraktu na 4levelu bo nie mam doswiafczenia.. Ta a ja od 10lat pracuje po hotelach..never mind. To I tak w skrocie, bo dlugo by opisywac jeszcze inner jego wygorowane oczekiwania.
Zobaczymy jak bedzie jutro, choc ta wlascicielka jak sie dowiedziala o dziecku to chyba jej zapal opadl, ale moze jak mnie zobaczy to zmieni zdanie ;) hehe.
A na poczatek marca mam nagrane kolejne interview w resorcie, ktory jest blizej domu, ale jeszcze mi nie potwierdzila daty, wiec takie troche zawieszone w powietrzu.
Ucze sie jezdzic samochodem! Prawko mam od +10lat. Uczy mnie chlop, na razie na parkingu, ale trzeba gdzies zaczac. Ten moj brak umiejetnoscii jazdy samochodem, to troche jak z moja dieta...chcialabym, wiem, ze powinnam ale tak mi sie nie chce zaczac, ze sie tak bone wyrwac z tego komfortu w ktorym sie zakokonowalam jak taka larwa, mieszkam sobie w cieplutkim kokoniku I ani mysle any sie z niego wyrwac...tylko ze zycie ucieka, a ja starsza, ciagle otyla i ciagle narzekajaca...
Synek Roberto ma sie wspaniale. Chlop tez. Walentynki bardzo Milo: rybka, sushi, kwiatki, truskawki z bita smietana! :)
Tydzien temu bylam po raz pierwszy w kinie! W kinie we Wloszech! Smieszna komedia, zrozumialam chyba nawet wszystko;), a teraz znow chcialabym jechac. Zobaczymy co sie da zrobic w tym temacie.
Pogoda u nas taka: w zeszylym TYG slono i spacery nad jeziorem. Od soboty za to deszcz i synek katar i kaszel wiec w domu sie kurujemy.
A o diecie nic nie pisze, jak bede miala sie czym pochwalic to napisze, bo co mam Sam znow marudzic, ze do bani, poleglam, obzarlam sie...to jzu znacie I to zadna nowosc...
Milego tygodnia!
kaaaya
17 lutego 2015, 19:26Z pracą jest tragicznie :(
otoja1981
17 lutego 2015, 10:37Powodzenia na interview! I nie boj sie jezdzic autem, bo bardzo sobie przycinasz skrzydla zupelnie niepotrzebna fobia :) Milego dnia
kingoje82
17 lutego 2015, 13:27Dobrze to ujelas!! Nawet sama to sobie dzis wytlumaczylam i pojechalam!!! A interview na jutro przelozyla...
Julietta21
16 lutego 2015, 19:30slonce z tym siganiem autem,mozmey sobei podac ręke hehe ja mamprawko od 7 lat i tak smigam ,ze az huczy =] po prostu j3estem wygodna, az za........ale obiecałam sobie ,ze w tymr oku to się zmieni! trzymam mocno kciuki za prace, wiem ,ze ciezko jest sie przebic za granicą! sama jestemw Niemczech , na poczatku mimo,ze mialam skonczone 2 kierunki studiow w tym germanistyke nie było latwo znależć czegos w swoim zawodzie, trzeba bylo placic za tłumaczenia, robic uznanie dyplomow, mimo,ze jestesmyw UE.....komedia....z czasem sie wszystko układa. Hiszpanski to taki melodyjny jezyk , mam nadzieje , ze sie go z czasem nauczę !!! trzymaj sie cieplo i dbaj o siebie! buziaki1
kingoje82
17 lutego 2015, 13:34To bierzmy sie za nasza jazde autem. Damy rade. Dzieki kochana!!!
Lolaki
16 lutego 2015, 14:00Ach znam ten cieply kokonik spacerek z niunka kawusia cieply dresik a tu nagle trzeba zrobic oko zwbic sie w jakis normalny ciuch i pisac cv achhhh.Trzymam kciuki za rozmowie ufaj swojej intuicji ona nigdy nie zawodzi tak jak Ty hotele ja obwachuje rozne przedszkola dobra atmosfere w pracy czuje sie juz od progu i takiej Ci zycze z calego serducha .
kingoje82
17 lutego 2015, 13:33Musze sie troche lepiej podchudzac do spodni;)
Grubaska.Aneta
16 lutego 2015, 11:39Ty witasz kawusia ja shake truskawkowym :) ależ teraz mają wymogi podczas rekrutacji masakra jakaś. :/
kingoje82
16 lutego 2015, 12:51To i tak praca na sezon letni, no ale z nimi to ja nie chce pracowac, niech sobie szukaja innego naiwniaka.
anpani
16 lutego 2015, 11:36Znajdź pracę ale taką, do której będziesz szła z ochotą, albo przynajmniej nie ze złym nastawieniem, bo inaczej szybko się wypalisz, powodzenia!!!!!! :- ) ps. w jakim rejonie Italii mieszkasz ? :- )
kingoje82
16 lutego 2015, 12:50Taki wlasnie jest plan. Jak w tym sezonie nie wyjdzie to nie Bede sie przejmowac. Mieszkam nad jeziorem Garda, poludniowa czesc, Verona, Brescia. A ty?
anpani
16 lutego 2015, 13:05Ja mieszkam w Polsce, we Wrocławiu.. :- )
fiterka
16 lutego 2015, 11:24Kochana trzymam kciuki za prace!!!!
kingoje82
16 lutego 2015, 12:49Co bedzie to bedzie;)