Witajcie Kochane!
Chcialam pomarudzic, jak mi to ostatnio cos nie idzie, niby pilnuje posilkow, ale przez to, ze pracowalam weekend na nocnej zmianie wszystko sie pozmienialo. Do tego nie czuje sie jakos dobrze dzis.... Nie, nie marudze, tylko mowie ;) hihihi.
Ale nie bede MARUDZIC! Nie chcem, bo wiem, ze moge wrocic na dobra droge. Przeczytalam komentarz jednej Vitalijki i on mnie zmobilizowal. Bo nie ma co sie uzalac nad soba, tylko brac sprawy w swoje rece i DZIALAC!!!
Czuje, ze idzie mi powoli, ale ide do przodu. I ciesze sie, bo dzis kupilam duzo warzyw i owocow i udalo mi sie nawet dostac otreby granulowane ;), a juz je wykluczlam z jadlospisu. Tak, teraz sie ciesze, jestem zadowolona i chce dzialac.
Ja sie biore za siebie, a WY moje kochane niezmobilizowane DO DZIELA!!!
CIAO
GosiaK1980
29 września 2009, 19:57no racja na jeden słoik powideł szkoda roboty, jak juz to w ilościach hurtowych;-)pzdr
GosiaK1980
29 września 2009, 19:15dobra wymówka:-)mi się bardzo nie chciało za to zabrać ale jak już zrobione to taka jakaś miła satysfakcja:-)a w Wlk Brytanii nie mają śliwek? no i trzymaj się! małymi krokami dojdziesz do upragnionego celu:-)paa
madzia888
29 września 2009, 17:52jestem w totalnym, ale jakże pozytywnym szoku...wywołanym widokiem Twojego biustu...wow...Bozia ładnię Cię wyposażyła...pozazdrościć tylko:) pozdrawiam