Pogoda fajna, trochę słońca, trochę deszczu, jest przyjemna temperatura i cały dzień spędzamy na dworze. Mały się wozi na wózeczku a ja nawet wczoraj 2,5h rowerku zaliczyłam....
Tak miło i przyjemnie było śmigać sobie po okolicznych wioskach, łąki, pola, przyroda, bezkres...i jeszcze w miłym towarzystwie mojej przyjaciółki, której tak dawno nie widziałam...
Jedzonko, cóż wiadomo, pyszne, z własnego ogródka, a jakie piękne cukinie moja mama ma! Wczoraj nagotowałam zupy z niej, ale że nie schowałam do lodówki to skisła :(, ale nie ma co się smucić, tu na wsi zupa pójdzie na kompost i za rok za dwa wyrosną z niej piękne pomidory!!! :)
Dziś na obiad, placki ziemniaczane z młodych (z domowego ogródka) ziemniaczków i jakaś mizeria do tego i będzie bosko!
Przepraszam, że nie zaglądam do nikogo i nie pisze, ale tak nie za często na kompie!
Buziaki z pięknej polskiej wsi!
elirena
21 lipca 2014, 17:11Ja właśnie od dziś trzymam na diecie po tym szalonym urlopie , a ty mi o placuszkach piszesz, a jak sobie pomyślę o tym kwaśnym mleku od babci to ....głowa mała ..jak i spodnie :P
kingoje82
23 lipca 2014, 09:30Ja kwasne mleczko na sniadanie :) dobre na kibelek...a u mnie tez ciasno....
nataliaccc
16 lipca 2014, 20:46baw się dobrze i korzystaj z natury wiejskiej;-)
vitafit1985
15 lipca 2014, 21:11Ciesz się wsią. Nas masz cały rok;-)
mikolino
15 lipca 2014, 11:22baw sie dobrze ;-)
katinka75
15 lipca 2014, 11:22super, pogoda dopisuje, więc miłego wypoczynku :)