Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
no tak


 Ja zamiast cwiczyc to zjadlam czekoladki, a to bo jakis taki dzien dzis deszczowy no i tyle roboty sie nagle zrobilo.

  Stek z koniny byl po prostu pyszniutki, smakowal troche jak watrobka :) mi bardzo sie to podobalo, razem z salatka bylo to polaczenie bardzo zdrowe.

Wczoraj mialam takiego lenia, ze nawet nie chcialo mi sie nic gotowac na kolacje, gotowal moj chlopiec, sie biedny natrudzil, ale dobrze mu to wyszlo :).

Ja chyba musze robic cwiczenia z rana, bo pozniej to jak czekam na gosci to tak troche sie stresuje i glupio mi wyleciec w spodnaich dresowych i cala czerwona na twarzy jakbym nie wiadomo co robila ;).

A wspominalam, ze pieklam chlebek dukanski, no wyszedl, kruchy bardzo tak jak napisane, dobrze sie go je no i samo zdrowie z niego :).

Lece sie oderwac od komputera.

Sciskam mocno.

Ciao

  • Koklecik

    Koklecik

    31 marca 2011, 20:05

    Te dni deszczowe i mnie rujnują dietę, ale najważniejsze żeby się nie poddać :)! Buziaki :*!

  • kubala03

    kubala03

    29 marca 2011, 06:58

    Te czekoladki- ja to skąś znam. Dobra rada nie kupować!!!!!!!!!! powodzenia

  • deepgreen

    deepgreen

    28 marca 2011, 20:28

    Czekoladki zamiast cwiczen....no bravo,bravo!!:-)

  • pin23

    pin23

    28 marca 2011, 19:00

    stek z koniny?? jejku ja bym chyba nie mogla tego zjesc;/ a u mnie sloneczko swieciło dzis tyle ze 10 stopni;) trzymaj sie buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.