W czwartek miałam urodziny.. Dzień zaczął się idealnie:) weszłam na wagę i zobaczyłam 88kg:) z samego rana poćwiczyłam, poszłam na zakupy i kupiłam 2 torebki, bluzkę, puder, bańki chińskie (czytałam na jakimś blogu, że działają więc postanowiłam wypróbować;)), olejek body-oil i parę rzeczy na piątkową imprezę:)
Piątek od rana zapowiadał się nieciekawie.. pogoda deszczowa, a imprezę zaplanowałam na zewnątrz.. Wprawdzie czekałam na deszcz od miesiąca ale nie w ten piątek!
Ta impreza mnie zgubiła:( cały piątek jadłam (a raczej żarłam), myślałam sobie, że ten raz mogę sobie odpuścić.. ale na tym się nie skończyło.. po imprezie zostało tyle jedzenia, że dzisiaj jadłam wszystko co popadnie.. już nie mogłam, a dalej jadłam.. nawet rzeczy za którymi nie przepadam... weszłam na wagę i znowu zobaczyłam 90 kg! Wtedy się opanowałam! Nie wiem co we mnie wstąpiło:( ZAWIODŁAM SAMA SIEBIE!:( Tak dobrze mi szło... A jeszcze jutro czeka mnie rodzinny uroczysty obiad:(
Mam nadzieję, że przetrwam jutrzejszy dzień i od poniedziałku zacznę dzień od ćwiczeń...
ulotna2013
22 sierpnia 2013, 23:08Powodzenia :)
MentalnaBlondynka
10 sierpnia 2013, 20:38Musisz wziac poprawke ze to co zjaflas zalega ci w jelitach wiec kilka dni i bedzie ja u siebie tak zauwazylam ;) bedzie dobrze tylko sie nie poddawaj;)