Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jeszcze nie w domu


To już tydzień leżakuje na diagnostyce. Na prawdę nie szczędzą badań, jestem pod wrażeniem. Istnieje prawdopodobieństwo, że wyjdę bez diagnozy, bo jednego dosyć istotnego badania nie mogą mi teraz przeprowadzić i zaproszą mnie za kilka tygodni. Ale z grubsza już wiemy... Tylko ja jeszcze nie wiem, co w związku z tym 😅 zapisuje sobie pytania, coby przy wypisie mieć ogarnięte wszystko. No ale to jeszcze kilka dni.

Mam ciekawą obserwację społeczną dotyczącą odżywiania. Jak ludzie mają bardzo w nosie to co jedzą. To, jak często jedzą. I w jakich ilościach.

Pamiętam, że za poprzednich hospitalizacji szpitalne porcje wydawały mi się nie do przejedzenia. Dlatego też teraz uznałam, że ten pobyt będzie służył do takiego usystematyzowania godzin posiłków i absolutnie żadnych przekąsek i łakoci. Sklepik na terenie kompleksu i jego żenujący asortyment też w tym pomaga. Ale! W związku z tym, że teraz leżę w szpitalu "zdrowa" to te porcje nagle wcale nie takie duże 🤣 pierwsze dni były na głodniaka. Jeszcze czasem musiałam opuszczać posiłki ze względu na badania, heh. Teraz już ok. Nawet te kolacje o 17 też przestały być takie dotkliwe, ale taki rozkład godzin chyba jednak nie koniecznie pode mnie. Raczej nie natycha mnie to do kontynuacji systemu w domu.

Miłego i aktywnego weekndu życzę!

  • Janzja

    Janzja

    10 września 2024, 00:36

    Dobry pomysł z posiłkami, jak ja na kolonii :D ale tam jadłam do syta. No i fakt, 17 to nieco za wcześnie też moim zdaniem :)

    • kawonanit

      kawonanit

      10 września 2024, 09:37

      W ciągu tygodniach spadł prawie kilogram, ale na pieczywo i twarożki długo nie będę mogła patrzeć...

    • Janzja

      Janzja

      10 września 2024, 14:21

      Piękny zakład dietetyczny xD no, ale fakt tylko sklepik zamknąć i jeszcze by rodzina nie nosiła :)

    • kawonanit

      kawonanit

      10 września 2024, 19:54

      Sklepik nie dość, że nędza to jeszcze otwarty w porywach do 15... A automaty 2 razy nie wypuściły mi przekąski, więc się uniosłam i obraziłam 😂 a odwiedzający od początku mieli zakaz znoszenia dóbr 🤣 kiepsko na tym wszystkim wyszłam 😆

    • Janzja

      Janzja

      10 września 2024, 21:28

      Hehe, te automaty szpitalne to od kiedy istnieją to robią w konia ludzi - tylko tam można trafić na minę :D

  • Tojotka

    Tojotka

    8 września 2024, 22:19

    Ooooo, dzieje się! No wreszcie! Pisz koniecznie co się okazało. A cokolwiek to jest, to wiedza pozwoli na reakcję. Trzymię kciukaski za diagnozę 😘

    • kawonanit

      kawonanit

      9 września 2024, 07:16

      Ciekawa jestem, czy bez tego jednego badania wystaczy informacji na klepnięcie diagnozy, czy przyjdzie mi na to poczekać... Wypis będzie emocjonującym wydarzeniem :D

  • Marieke

    Marieke

    8 września 2024, 10:21

    Mam nadzieję, że coś po tym pobycie się wyklaruje i już nie będziesz żyć w totalnej niewiadomej. Trzymaj się w tym szpitalu 🌻

    • kawonanit

      kawonanit

      9 września 2024, 07:14

      Że coś się wyklaruje to pewne. Pytanie czy z tym czymś będzie trzeba coś robić, czy tylko być czujnym ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.