Działałam według planu, jadłam też lepiej niż gorzej, w efekcie zeszło pół kilograma i centymetr z brzucha
Biorąc pod uwagę tygodnie nic nie robienia, ubiegły był bardzo ambitny
Ćwiczyłam dwa razy po godzince oraz byłam na czterech, dwugodzinnych spacerach Wczoraj był dzień na lenia, który był jakoś bardziej irytujący niż błogi....
Dziś jeszcze nie zdecydowałam, czy będę ćwiczyć, czy się wybiorę na spacer.... ale jestem pewna, że nie zmarnuję kolejnego dnia!
littlenfat
2 marca 2015, 16:14Pozytywnie i spadek też ładny :D
montignaczka
2 marca 2015, 10:00pięknie :)