Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
MM - dzień 8


Wczorajszy dzień nie był idealny pod względem jedzenia.... Było go stanowczo za mało! Cały dzień na wariata... 

Podczas śniadania stwierdziliśmy z mężem, że jest to idealny dzień na zakupy, coby uniknąć przedświątecznych wariacji. Jak wymyśliliśmy, tak też zrobiliśmy :D

Zaczęliśmy od spraw zaległych, odkładanych na bliżej nieokreśloną przyszłość, jak będzie trochę więcej czasu... Trochę plątania się, trochę czasu zmarnowanego na przejazdach autobusem, potem do domu, i znowu siłą rozpędu ostatnie, duże zakupy w spożywczaku.... Jak siedliśmy do posiłku było przed 18....

No, ale taki dzień nie zdarza się często ;)

***

Zdałoby się zrobić jakieś podsumowanie tygodnia, prawda? 

Wybaczcie, zrobię je najwcześniej za dwa tygodnie.

Czekam, żeby przekroczyć magiczne cyferki na wadze i "oczka" w metrze krawieckim. Wtedy będę się chwalić, bo będę wiedziała, że mam czym :D

***

Jedzonko:

- owsianka

kawa

- mintaj w warzywkach (seler naciowy, papryka czerwona i jalapeno, groszek zielony, pietrucha - w sosie pomidorowym)

- strogonow

- serek wiejski z soczewicą.

  • marmat1990

    marmat1990

    18 kwietnia 2014, 19:44

    Serek wiejski <3 jedzonka faktycznie mało, ale w święta nadrobisz :D

  • lola7777

    lola7777

    18 kwietnia 2014, 10:04

    cukinia sie skonczyla ? hahaha

    • kawonanit

      kawonanit

      18 kwietnia 2014, 10:10

      Nie ;P Trzymam zapas, na zamknięte sklepy :P Muszę powyjadać resztki z pudełeczek w lodówce, coby zrobić miejsce na gar strogonowa ;]

  • Thiny69

    Thiny69

    18 kwietnia 2014, 09:50

    Nie jest to troszkę i tak mało jedzonka? :<

    • kawonanit

      kawonanit

      18 kwietnia 2014, 10:03

      Fakt, nie będzie dzisiaj żadnej kaszy, czy ryżu, ale nadgonię tłustym strogonowem ;D A tak naprawdę czeka mnie większość dnia w kuchni, a jak gotuję nie mam apetytu... :(

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.