A otoz tarzaja sie po ziemi, bo prawie wogole nie spalam w ten weekend, zeby zrobic ile sie da na moja prezentacje semestralna. Bylam wczoraj zmeczona do tego stopnia, ze nie moglam zasnac. Ostatecznie o 2 nad ranem wzielam Valium i udalo mi sie zasnac, ale dzisiaj sie czuje jakby mnie cos polamalo. Najgorsze jest to, ze to dopiero poczatek 2tygodniowej meki. Ale damy rade. Nie ma wyjscia. Ja zawsze daje sobie rade. Nie wazne jak jest trudno.
Poza tym jest sie z czego cieszyc, C. zrobil mily gest. Wyszedl w sobote na kolacje urodzinowa ze znajomymi, a potem na drinki. Wrocil bardzo wczesnie...o 3 nad ranem (to naprawde wczesnie jak Hiszpanie) i zadzwonil, zeby mi powiedziec: 'Bardzo mi bylo zle dzisiaj, bo nie mialem kredytow, zeby do Ciebie zadzwonic, a bardzo za Toba tesknilem tego wieczoru, chcialbym, zebys juz tu ze mna byla' Pijackie gadki ;-) ale bylo milo...nie no pijany to on nie byl, zreszta niewazne, wazne, ze zadzwonil.
Teraz juz powinnam wracac do pracy, bo mam duzo do zrobienia, a musze wczesniej z pracy wyjsc, zeby sie z moja promotorka spotkac. Jeszcze tylko szybciutko wspomne jak to tez bylo dietowo. A wiec nienajgorzej, choc uwazam, ze zjadlam w ten weekend zdecydowanie zbyt wiele tostow. Nie przytylam jednak a nawed spadlo mi 0.1kg...Ok szef nadchodzi, czas sie zwijac. Papatki...odezwe sie pozniej.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
innocent88
26 stycznia 2010, 10:21to neiwiele;) zacisniesz zęby i przetrwasz. Ja marze tylko o znalezieniu szybko pracy, bo inaczej mogę zapomnieć o tegorocznych wakacjach, gdyz moje oszczednosci pojda na biezace wydatki i kredyt na auto. Zawsze facet moze zasponsorowac, ale nie moglabym sobie na to pozwolic, taka jestem i o marzenia zadbam bardzo mocno ;) 3maj się, ja tez do nauki wracam :*