Czyli dzisiaj wpis za piatek i sobote. Niestety wczoraj nie mialam i nie chcialam miec czasu. W piatek wieczorem wyszlam z koleznaka na drinki, wrocilam dosc wczesnie, bo musialam isc na zajecia w sobote. I tak na nie zaspalam, ale niewazne. Po zajeciach bieglam do domu z butelka wina, bo sie umowilismy z moim chlopakiem na romatyczny wieczor przed ekranem laptopa. Taki dziwny sposob zachowania odrobiny intymnosci w zwiazku na odleglosc. Bylo wino i u mnie i u niego. Do tego rodzynki w czekoladzie i orzechy. Bylo bardzo milo...do czasu az mu sie komputer zepsol...kompletnie. Wylaczyl sie i nie mogl go wlaczyc, wiec wieczor nie do konca sie udal i tak spedzilismy razem godzinke. Tesknie za nim bardzo i to nie za seksem czy calowaniem czy cokolwiek w tym stylu. Tzn za tym tez ale nie tak bardzo jak za zwyklym przytuleniem czy trzymaniem sie za rece. Zeby czuc obecnosc i cieplo tej drugiej osoby tuz obok siebie, lepiej skoncze, bo sie jeszcze poplacze.
Ok wiec posilki z piatku....niech no ja sobie przypomne...
Sniadanie:
nie moge sobie przypomniec....ach tak
serek wiejski z tunczykiem w sosie wlasnym
kubek mleka
II Sniadanie:
jogurt
Lunch:
8 kulek z kurczaka (od chinczyka)
goraca czekolada
Obiad:
jajecznica z serkiem i szynka
Dodatki:
2 koktajle alkoholowe a Hard Rock Cafe
Posilki z wczoraj:
Sniadanie:
jogurt truskawkowy
II Sniadanie:
budyn light bez cukru na odtluszczonym mleku
Lunch:
2 piersi z kurczaka nadziewane czoskiem
Dodatki:
pol butelki wina
paczuszka rodzynek w czekoladzie
tona slodkich orzeszkow
notion
4 października 2009, 14:14świetny pomysł z tym winem, szkoda trochę z tym komputerem, ale przynajmniej godzinkę spędziliście "razem":) właśnie najbardziej brakuje tego dotyku, żeby po prostu być obok.. wyobrażam sobie co czujesz, ale wiem, że dacie radę, bo widać bardzo się kochacie:)