Waha mi sie sie ta waga jak hustawka...ale wiem, ze to moja wina, za bardzo sobie popuszczam z jedzeniem. Trzeba to skonczyc. Od dzisiaj koniec z podjadaniem slodyczy, chipsow i piciem alkoholu. Trzeba sie z detoksykowac. Musze osiagnac to 58 do wrzesnia chocby nie wiem co...W sumie to czekam tylko do egzaminu ktory mam 5 sierpnia, zeby moc odlozyc nauke na bok i wiecej czasu poswiecac na trening. Mam tez nadzieje, ze juz do tego czasu bede miala nowe mieszkanko i przestane tracic czas na przegladanie ofert.
Posilki:
Sniadanie:
2 jajka sadzone
pol kubka zielonej herbaty
II Sniadanie
4-5 herbatnikow z czekolada
filizanka czerwonej herbaty
Lunch:
jogurt ananasowy
moze jeszcze pare herbatnikow
Obiad
2 burgery drobiowe z piekarnika
kubek herbaty mietowej
Witaminy: multiwitaminy dla kobiet, magnez, Q10...skonczylo mi sie zelazo.