No to zaraz ide na to spotkanie...tak mi sie nie chce...bo bedzie straaaaaaasznie nudno. Ale przynajmniiej jestem przygotowana, wiec sie nie stresuje. Posilkow na dzisiaj raczej nie moge rozpisac, bo nie wiem co tam beda na tym lunchu i obiedzie serwowac...
Chyba tez cos sie wkoncu z mieszkaniem zaczyna ruszac mimo, ze mam problem z wlascicielka bo teraz nie chce mnie wypuscic i wymysla, ze niby jej na czas wypowiedzenia nie dalam. A wszystko przez to, ze ciezko jest teraz znalezc ludzi na mieszkania, bo zwyczajnie obcokrajowcy wracaja do kraju, a studentow nie stac na takie drogie mieszkania...