No to sie obudzilam godzine temu. Zaczelam obowiazkowo od tel. pobudki czyli zadzwonilam do mojego slonca, zebu go obudzic. Potem myju myju i sniadanko. Teraz sobie leze w lozeczku rozkoszujac sie niedziela. Laptopa mam na kolanach, kota na laptopie...wiec pisze sie trudno, ale niewazne. Kocham tego przyklejanca. Jak tylko jestem w domu to mnie na krok nie opuszcza.
Mam dzis dzien wolny od cwiczen. Nagroda za tydzien wytrwalego treningu :-D
No a oto plan posilkow na dzisiaj:
Sniadanie
2 jajka na miekko
3 plasterki szynki
kubek kerbaty mietowej bez cukru
Lunch:
2,5 'ciastka' rybnego
O i wlasnie napisala do mnie kolezanka, chyba bedzie sie chciala spotkac, wiec plan moze sie drastycznie zmienic...no nic postaram sie jednak pilnowac.
Nie mam jeszcze pojecia co zjem na obiad...musze sprawdzic co mi tam w lodowce zostalo. A jako, ze mam dni 'miesne' to niewielki mam wybor co do potraw. Napisze potem ostateczny bilans posilkow...