No to kolejny poniedzialek. Ja czuje sie troce lepiej, chociaz z gardle mnie drapie i mam dziwny kaszel. Mam jednak nadzieje, ze mi przejdzie szybko. Na silownie sie jeszcz nie czuje, poczekam z dzien albo dwa, nie chce sie w cykl chorobowy wkrecic. Naladowalam sie pozytywna energia z samego rana. Moj kochanny C. wyslal mi dzisiaj smsa na dzien dobry - bardzo rzadko to robi, wiec przemila niespodzianka :-) Jestem wiec zwarta i gotowa do pracy...przynajmniej na najblizszych pare godzin :-)
Wczorajsze posilki:
Sniadanie:
2 jajka na miekko
2 tosty pelnoziarniste z szynka i serem
2 Sniadanie:
-
Lunch:
Tortellini z lyzka sosy carbonara
Obiad:
pozostale tortellini z lyzka sosu carbonara
Kolacja:
2 jajka na miekko na toscie (mialy byc na twardo sie nie udaly)