Coraz trudniej utrzymac mi moja wycieczke w tajemnicy. C. sie niecierpliwi zeby mnie zobaczyc, a ja nie wiem juz jak go powstrzymac przed kupieniem biletu. Masakra. Zostaly 24 dni wlaczajac dzisiaj. Mam nadzieje, ze sie nie wyda, mam nadzieje, ze niespodzianka sie uda. Z dieta w sumie po japonsku - jako tako. Za duzo pieczywa, no ale jedno co dobre, ze ciemnego. Poleglam tez ze slodyczami. Byla akurat promocja w moim lokalnym sklepiku i chcialam dobrze a wyszlo jak zawsze. Zle sie czuje, chyba mnie grypa lapie, boli mnie gardlo i mam kark obolaly...ale w mysl 'przejdz dodatkowa mile tam nigdy nie jest tloczno' ide na silownie chocbym miala na niej umrzec ;-) Tymczasem wracam do pracy. Mam nadzieje, ze sie moje samopoczucie polepszy w ciagu dnia.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Cocainegirl16
23 lutego 2010, 10:05Ehhh no niestety :( ale wiosna to dobry czas na zmiany :) byłaś na tej siłce?:***
notion
22 lutego 2010, 22:48musisz być silna - co do niespodzianki, trzymam kciuki:) a co do siłowni, to zauważyłam, że zawsze jak szłam chora na treningi, potem czułam się o wiele lepiej, może sprawdzi się to w twoim przypadku?
Cocainegirl16
22 lutego 2010, 10:37dokladnie - towarzystwo innych motywuje!!!!! buziaki :*