Niestety... Rzucenie palenia przełożyło się na utycie. Wczorajsza poranna waga 109.5 kg - tyle odzyskałam w 3 miesiące. Nie stawałam na wagę, nie pilnowałam tego, co jem i oto skutek. Ale widocznie tak miało być, trudno. Nie palę i to jest najważniejsze. A teraz wracam do diety i zdrowego trybu życia. Pomogła mi w tym bardzo książka, którą ostatnio przeczytałam : "Fenomen poranka" Hala Elroda. Od dwóch tygodni praktykuję Miracle Morning - wstaję o 5 rano, piję kawę, rozkoszuję się ciszą i spokojem, czytam, a o 6 rano wychodzę na marszobieg (30-40 min). Jestem pełna energii, zadowolona, zmotywowana i - o dziwo - wyspana, bo wcześniej chodzę spać. Polecam wszystkim tę książkę - ja też sądziłam, że jestem raczej nocnym markiem, a okazało się, że skowronkuję i cieszę się tym!
Jestem pełna nowego zapału i nowej motywacji. Wiem, przytyłam 15 kg, powinnam usiąść w kącie i płakać, ale mówię sobie, że to tylko wybój po drodze. Muszę go przeskoczyć, przejść, przebiec albo przepełznąć - i będę na prostej :)
A Wam jak idzie?
Świat o poranku ;)
basietta
30 kwietnia 2021, 09:47Ja też zaczynam od początku i trzymam za ciebie mocno kciuki 🙂 Powodzenia
Kate110
30 kwietnia 2021, 19:43Ja za Ciebie też! Powodzenia!
kluskazalana
30 kwietnia 2021, 08:57Świetne podejście! Gratulacje i trzymam kciuki ❤️
Kate110
30 kwietnia 2021, 19:43Dzięki wielkie! 💚
Senkju
29 kwietnia 2021, 21:38Hej Jak ja Ci zazdroszczę tego 109,5. Dla mnie chyba nie do osiągnięcia Trzymam za Ciebie kciuki i Twoje 75 w tym roku. Jest jeszcze czas na wynik :D
Kate110
30 kwietnia 2021, 05:49Spokojnie, małymi kroczkami dojdziemy do celu 😉
PACZEK100
29 kwietnia 2021, 21:32Czesc też startuje z podobna waga! Gratuluję rzucenia papierosów i 3mam kciuki!
Kate110
30 kwietnia 2021, 05:50Dzięki, ja za Ciebie też! 👍💪
eszaa
29 kwietnia 2021, 15:57ja i bez czytania tej ksiazki wstaje o piatej, rozkoszuje sie w spokoju kawą i czytaniem/net/, a potem spacer z psem ;) tez jestem wyspana i rześka jak poranek i kłade sie wczesnie:) tak trzymaj i powodzenia w odchudzaniu
Kate110
30 kwietnia 2021, 05:51Dzięki wielkie 💚
Dammaris
29 kwietnia 2021, 15:08Jakiś czas temu zaczęłam wstawa 15 minut wcześniej niż zwykle. To był strzał w dziesiątkę bo nagle miałam czas na wszystko rano. Wstawać o 5 sobie nie wyobrażam ale wiem, że z tym dobrym zaczęciem poranka to sama prawda
Kate110
30 kwietnia 2021, 05:51Dokładnie! Żałuję, że wcześniej na to nie wpadłam 😁
equsica
29 kwietnia 2021, 14:55Super zdjęcie! Ostatnio się czytałam.o tej książce ale stwierdzialam że to nie dla mnie..może jednak powinnam ją przeczytać a nie tylko opis..
Kate110
30 kwietnia 2021, 05:52To typowy poradnik, zazwyczaj takich nie czytam, ale ten jakoś tak przemówił do mnie 😁 spróbuj
ajajagoda
29 kwietnia 2021, 14:18Absolutnie nie idź do kąta! Jestem mocno z Tobą i wiem co przechodzisz (też rzuciłam palenie, przytyłam 18 kg i początkowo miałam ochotę zakopać się głęboko pod ziemią). Trzymam kciuki, jestem z Tobą, a skoro byłaś w stanie zerwać z nałogiem to tym bardziej jesteś w stanie schudnąć i żyć zdrowo!
Kate110
30 kwietnia 2021, 05:53Dzięki za wsparcie 💚
Janzja
29 kwietnia 2021, 11:12Ja dzięki pilnowaniu higieny snu śpię lepiej i wcześniej chodzę spać, ale jeszcze parę godzin muszę przestawić ;). Uwolnienie się od nikotyny tak samo jak dieta i treningi i inne jest równie ważne - taki milowy krok zrobiony, reszta też zrobiona. Ja robię sobie coś w rodzaju "litraża" ostatnimi czasy czyli próbuję liczyć ile i kiedy palę. Mniej więcej wiem, ale chcę to zobaczyć. Póki co ciągle zapominam dopisywać ;).
Kate110
29 kwietnia 2021, 11:20Ja kiedyś próbowałam ograniczyć, ale niestety nie wyszło mi to. U mnie albo wszystko, albo nic ;)
Janzja
29 kwietnia 2021, 11:24Tak jest - w przeszłości tylko cold turkey u mnie coś dał :D Litraż i obserwacja emocji to elementy terapii innych uzależnień. W sumie zero odkryć, bo palę więcej wtedy kiedy i bym kompulsywnie jadła słodycze :D
Agnusia93
29 kwietnia 2021, 10:13Dobrze ze nie palisz. To już spory krok do zdrowia! Ale proszę cię, nie biegaj! Masz za duża wagę i za bardzo obciążasz kolana. Będziesz mieć z nimi problem za parę lat przez to. Leoiej żebyś robiła szybszy marsz🙃 przy twojej wadze to nawet więcej spalisz kcal niż jakbyś biegała.
Kate110
29 kwietnia 2021, 10:23Nie martw się, wiem o tym. Kiedy piszę "marszobieg", chodzi mi o marsz. Podbiegam (podtruchtuję) tylko kilka razy na krótkim odcinku, żeby podkręcić tętno. Dzięki za troskę :)
Agnusia93
29 kwietnia 2021, 10:38Wolę napisać bo wiem że dużo osób nie ma o tym pojęcia. A kolana odezwa się za kilka lat dopiero. Powodzenia! 🙃