Wieczór.
Siedzę jak zwykle w swoim fotelu przed laptopem na stronie Vitalii.
Jeszcze wczoraj bardzo byłam zmotywowana i chętna na zmiany nawyków,a
dzisiaj paraliżuje mnie strach.
Boję się, że nie dam rady, boję się rozpoczynania ciągle od nowa.,, boję się porażek.Obawiam, się, że moje plany, cele i marzenia będą musiały po raz kolejny zostać odłożone w czasie przez mój brak konsekwencji.
Obiecałam sobie, że się nie dam i osiągnę wymarzony cel.
Ale chyba dopiero jak go osiągnę, będę wiedziała, że to jest możliwe.