Tak zwyczajnie, w stylu nastolatek, mi smutno.
Z jednej strony się sobie podobam, z drugiej nie. Z jednej strony mam coś niezwykłego w urodzie, z drugiej wolałabym wyglądać na swój wiek, a nie 10 lat młodziej. Z jednej strony mam fajne warunki, a z drugiej wydaje mi się, że jestem jednym wielkim bublem hormonalno-genetycznym.
Co do odchudzania... Nawet nie ma o czym mówić. Jest pół dnia dobrze, nawet w rozkład jazdy wchodzą jakieś ćwiczenia. A potem pizza na obiad. Lub lasagne. Ewentualnie ktoś miał urodziny i wstyd nie zjeść kawałka ciasta. Nie umiem odmawiać, nie umiem oprzeć się pokusom, które są na drodze. A moja rodzina nie umie ich nie kupować i nie kłaść mi przed nosem.
Podobno jestem inteligentna, a nie umiem przysiąść na chwilę do nauki, by zdać te wrześniowe poprawki. Podobno jestem miła, a wszyscy znajomi mnie opuścili. To tragiczne, że od jakiegoś czasu nie mam nawet do kogo gęby otworzyć poza pracą, czy uczelnią, mam jakąś blokadę przed zawieraniem nowych znajomości, nie lubię pierwsza wyciągać ręki, czy zagadać, bo jeszcze nigdy nic z tego nie wyszło. Stare znajomości się wykruszyły, gdy koleżanki z liceum i studiów poszły w inną stronę, niż ja. Nawet jeśli pisywałyśmy ze sobą po rozstaniu, to szybko zgasło.
Aż wstyd się przyznać, że mam 23 lata, a nie 15. Bo sama przed sobą sobie uświadamiam, że brzmię jak sfrustrowana nastka.
Makutraa
2 września 2015, 21:54Ja mam 28 lat i czesto mysle podobnie. Ostatnio zaczynam rozumiem, ze po 40 pewnie duzo sie nie zmieni ;) kazdy ma swoje rozterki, glowa do góry!
jamBiedronka
30 sierpnia 2015, 10:36Oczy mi sie zaszklily. Niby sie nie znamy, rozni nas wiek i to gdzie mieszkamy, to kto nas wychowal i to kto nas otacza a jednak w Twoich slowach widze tez siebie. Co do odchudzania, musisz zmienic podejscie. JEsli "sie wstydzisz" to zjedz polowe porcji. Wiem, ze bedzie trudno i nei raz polegniesz ale malymi kroczakmi... Sluze rada gdybys chciala.
Kaslin
30 sierpnia 2015, 18:06Myślę, że czasami każdy ma takie momenty i nie jest to zależne od wieku, czy wychowania. Chyba wszystko gra, jeżeli potrafią nas one zmotywować...
Kaslin
30 sierpnia 2015, 18:06Myślę, że czasami każdy ma takie momenty i nie jest to zależne od wieku, czy wychowania. Chyba wszystko gra, jeżeli potrafią nas one zmotywować...
Dzialaszka
30 sierpnia 2015, 10:22Czasem człowiekowi smutno i nie ma co się tego wstydzić albo wypominać sobie od nastolatek. Tylko po tym smutno musi przyjść chwila refleksji, że niestety, cudów nie ma, nikt nas sam (koleżanki, chłopak) nie uszczęśliwi. Ale my same możemy się uszczęśliwić :) Fakt, zacząć jest cholernie trudno - pójść samej do kina, na basen, poszukać nowego hobby, ale kto wie, gdzie można wpaść na bratnią duszę albo co się wydarzy po drodze? Trzymam kciuki, żebyś znalazła siłę na uszczęśliwienie się :)
krcw
30 sierpnia 2015, 03:29chłopa ci potrzeba :D żeby Cie doceniał i wspierał :D
aska1277
29 sierpnia 2015, 18:38hmmm to zależy od podejścia, bo ja nie zawsze tak smutno o sobie myślę :) więc spinamy pośladki i działamy :)
aska1277
29 sierpnia 2015, 18:32kurczę jest miedzy Nami 9 lat różnicy ale też smutno mi jak na siebie patrzę :(
Kaslin
29 sierpnia 2015, 18:36Pewnie dziewczyna lat 12 byłaby w stanie napisać to samo... Kurczę, czyli to nie mija z wiekiem
Antoska23
29 sierpnia 2015, 17:38Wypisz, wymaluj jakbyś omnie pisała. Tylko ja mam manie przyklejania sztucznego uśmiechu do pyska, i wyglądam jakbym problemów nie miała a w głowie wrak człowieka. Moi znajomi też się odwrócili ode mnie, potem będą chcieli wrócić ale nic z tego ja już nie będę chcieć ;) nie przejmuj się, tym wszystkim za bardzo szkoda nerwów ;) jesteś super wartościowym człowiekiem.i najważniejsze żebyś Ty o tym wiedziała ;)
Finally_Fit
29 sierpnia 2015, 17:04Hej, głowa do góry. bedzie dobrze, tutaj zawsze mozesz sie komus pożalić czy pogadac. Moze brak nowych znajomych bierze sie z braku pewności siebie?