Pierwszy mój pamiętnik na Vitalii prowadziłam w 2006 roku (potem Vitalia przeszła szereg zmian), wtedy bardzo mnie zmotywował. Niestety nie mogę zalogować się do starego konta, ale mój poprzedni pamiętnik jest tutaj: /index.php/mid/49/fid/341/diety/...
Sama chętnie poczytam w wolnym czasie, jakie to mogłam mieć myśli 13 lat temu (to były tez początki Vitalii ;-))
Teraz postanowiłam, że po moich wszystkich wzlotach i upadkach jedyną szansą jest znowu motywacja tutaj :-)
Muszę poświecić dziennie/co kilka dni tę chwilę, aby usystematyzować co się u mnie dzieje - to tak tytułem wstępu.
Dietę oficjalnie miałam rozpocząć wczoraj, ale niestety córka rano uraczyła mnie takim napadem kaszlu, że nie posłałam jej do przedszkola i dzien nieco się rozsypał. Do opieki przyszła babcia. Razem z moją Młodą zrobiły leniwe pierożki i takim sposobem moja rozpiska dietowa legła w gruzach, a obiad był zupełnie niedietetyczny, chociaż bardzo smaczny ;-)
Ale dzisiaj oficjalnie zaczynam. Rano się wymierzyłam, zważyłam i zaraz Wam wyniki i zasady, jakich planuję się trzymać, przedstawię.
Dodatkową motywacją dla wdrożenia diety w całej mojej rodzinie będzie fakt, że dziecko mi się niebezpiecznie zaokrągla, a mąż ma cukier na czczo na poziomie 119 :-/ Zatem uzdrawiam moją rodzinę dietą, bo wyjścia nie mam... jesteśmy za młodzi na te wszystkie choroby ;-)
Punktem wyjścia są parametry z tej tabeli:
Niestety BMI za wysokie, a waga jak widać :-( Nie ma się co oszukiwać - dobrze nie jest. Nową tabelę z wymiarami planuję wstawiać co 2 tygodnie, a pasek aktualizować co tydzień, bo tak właśnie mam zamiar się ważyć.
Zasady diety:
1) Jem zgodnie z rozpiską diety OXY (zdjęcia posiłków będę wrzucała systematycznie do pamiętnika) - dietę mam rozpisaną na poziomie 2000 kcal, kaloryczność posiłków będę Wam również podawała.
2) Dążę do tego, aby jeść w systemie IF 8/16, czyli 8 godzin jedzenia, 16 postu przerywanego - na razie planuję jeść miedzy 10 a 19, ale okno żywieniowe planuję zmniejszyć.
3) Chodzę spać maksymalnie o 23 - do tej pory kładłam się spać o 1 w nocy i spałam do 7 rano, bo tak wyprawiam córkę do przedszkola. Teraz muszę to zmienić, zwłaszcza, że od godz. 19 trudno mi będzie do 1 w nocy wytrzymać bez jedzenia (z treningiem po drodze).
4) Ćwiczę Salsation 2-3 razy w tygodniu - treningi mam o 20, w tym dwa zwykle w innym mieście, skąd wracam o 22. Zatem po powrocie, prysznic, woda i spać ;-)
5) Dodatkowo więceje ruchu - spacery, ogród, jak najmniej auta, o ile pogoda pozwoli :-)
6) Piję minimum 2 litry wody/herbaty dziennie - cały czas mam z tym problem, więc to też muszę monitorować.
Na tę chwilę to chyba wszystko... Pierwszy posiłek za godzinę, ale o jedzeniu będzie oddzielny wpis (myślę, że jadłospis będę podawała z dziennym opóźnieniem ;-))
luna1984
19 lutego 2019, 21:19Trzymam kciuki :-)