Jak mnie wszyscy wkurzają.... "Zjesz pączka? od jednego nic ci nie będzie!" albo "znowu się odchudzasz?". Nie wystarczy, że powiem... nie dziękuje... nie mam ochoty, to jeszcze ciśnie dalej, " a może się skusisz? a może wypijesz piwko? albo tamto ,albo siamto... NIC NIE ROZUMIEJĄ najlepiej nic nie robić, siedzieć przed tv i żreć , i tyć a później narzekać,że się bluzka "w praniu wstąpiła" bo przecież była dobra. I jeszcze co mnie denerwuje, znajoma ciągle mi się pyta co robię, że udało mi się schudnąć (z 72kg na 68kg) to mówię że ruszyłam du... z fotela i zaczęłam biegać i jeżdzić rowerem i mniej jeść to ona ze nie może tak bo kolano, bo to, bo tamto....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
27 września 2015, 14:39leń zawsze znajdzie wymowke,a ten co chce nawet w natloku zajec znajdzie chwile na aktywnosc i przygotowanie jedzonka.Nie dawaj sie pokusom!!Powodzonka
Wena10
27 września 2015, 09:52Znam też takie osoby co tylko szukają pretekstu żeby nic nie robić i narzekają na swój wygląd :)Powodzenia w dalszej walce z kilogramami :)