Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga w dół, ogromny dylemat i mnóstrwo z tym
problemów


Witajcie!

Wchodzę dziś na wagę,a tu miła niespodzianka - wyszło,że ważę 63,7,czyli ponad 1,5 kg mniej niż ostatnio. Taj jak wtedy wydawało mi się, że to niemożliwe, że przytyłam 1,3 kg w ciągu tygodnia,tak teraz wprost nie wierzę, że zeszło mi trochę z wagi. To prawda,że jadłam bardzo grzecznie (nie licząc wczorajszego kawałka placka),Ale ruchu miałam naprawdę niewiele. Od poprzedniego piątku byłam może 3 razy na godzinnej przejażdżce na rowerze. Albo waga mi się zepsuła, albo po prostu tracę na razie wodę. To odchudzanie jest strasznie skomplikowane czasami. Dziś znów będzie rowerek, za bardzo się rozleniwiłam.

Żeby nie było za wesoło,zdarzyła mi się bardzo,bardzo przykra rzecz. Znowu oblałam egzamin na prawko. Ja chyba zaraz zwariuję od tego zdawania.Zwłaszcza, że już jestem, jakby to określić, weteranką w zdawaniu. Za radą bliskich przeniosłam swoje papiery do Konina,żeby tam spróbować (wcześniej zdawałam w Poznaniu). Wzięłam sobie przed tym egzaminem jazdę, żeby zapoznać się z wcześniej nieznanym mi miastem. O dziwo,  dobrze mi poszło, nie miałam żadnych problemów, a na egzaminie chyba stres wziął górę. Zapisałam się na następny egzamin,myślałam również o wzięciu kolejnej jazdy - co jak co, raz tylko po Koninie jeździłam. Przy tym rozważyłam na wszelki wypadek sytuację, co zrobić jakbym nie zdała (odpukać). No więc mama poradziła mi,żebym wtedy zrobiła sobie przerwę i spróbowała później. Zastanawiam się,czy to dobry pomysł.Z jednej strony chyba tak, bo odpoczęłabym od tego zdawania, może inaczej później bym podeszła do sprawy. Z drugiej strony znowu musiałabym zdawać te nowe,pokręcone testy na prawko. Dwa razy już je zdawałam- za pierwszym razem zabrakło mi 3 punktów, za drugim zdałam z maksymalną liczbą punktów. Ale to jest taki plan awaryjny. Kurczę, nie wiem już co zrobić. Po pierwsze, czy ten pomysł jest dobry? Po drugie (najważniejsze) jak zdać ten egzamin? Na jazdach wszystko dobrze idzie, natomiast na egzaminie porażka za porażką. Może macie jakieś pomysły?  
  • heyhihelllo

    heyhihelllo

    16 sierpnia 2013, 13:07

    Nie powinnaś robić przerwy moim zdaniem. Zapomnisz i tyle.

  • Julia551

    Julia551

    16 sierpnia 2013, 12:56

    No to gratuluje spadku!:)No i przyłóż się do tego prawka porządnie!Masz zdać:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.