Hej.
Wczoraj miałam praktyczne zaliczenie z anatomii, bardzo się stresowałam, jak weszłam na prosektorium to trochę ze mnie zeszło, zaliczyłam na 9/10.
Mam mętlik w głowie, bo każdy nam powtarza, że nie ma pracy dla weterynarzy w Polsce, przez ostatnie 2 tygodnie przeczytałam bardzo dużo stron internetowych o nostryfikowaniu dyplomu lekarza w USA, niby mogłabym chodzić też na wykłady ludzi ze studiów anglojęzycznych, żeby łatwiej mi było w przyszłości zdać egzaminy po angielsku z anatomii, histologii, farmakologii itd, ale nie jestem zdecydowana, większość ludzi pisze, że nawet po zdaniu egzaminów, potem nie chcą przyjmować na staż i tak naprawdę to kasa wyrzucona w błoto. Jedno podejście do egzaminu medycznego to 440 dolarów, egzamin z angielskiego jest tańszy. Wiem, że to dopiero początek, za 4 lata może się wszystko zmienić ,ale chce mieć jakiś plan. Szczerze nie widzę za bardzo siebie w tej pracy... niestety.. i to mnie załamuje.
śniadanie :
1/2 - 3/4 hot- doga z pełnoziarnistej bułki z dodatkiem suszonych pomidorów, ziól i oliwek (upiekłam sama) z sojową parówka, camembertem, sałatą i pomidorem
jedna parówka sojowa w pełnoziarnistym cieście
na uczelni:
sałatka z grillowanym kurczakiem i orzechami piniowymi
obiad:
pełnoziarnista pizza z sojową szynką, pieczarkami, brokułem i serem (z obniżoną zawartością tłuszczu)
chipsy z tofu wędzonego
kolacja
???
Przepisy standardowo znajdą się na moim blogu - LINK. Gotuję z rzeczy, które otrzymałam od firmy, dlatego tak dużo sojowych i wege dań :)
Muszę chyba wyjść się przejść albo pojechać do centrum na zakupy, trochę za bardzo wieje na rolki, wieczorem pokręce hula-hopem. Poszłam dzisiaj na uczelnie (mam około 30 minut pieszo) w butach, w których rzadko chodzę i myślałam, że umrę, błagałam żeby jak najszybciej je zdjąć :D Tyyle nauki w weekend, a taka piękna pogoda, posiedzę nad tym dzisiaj, żeby jutro mieć wolniej :) Trzymajcie się!
bambara
23 marca 2014, 17:50Nie mogę się napatrzeć na twoje menu!! żeby mi się tak chciało gotować, a raczej- żebym miała czas, to bym pewnie została takim mistrzem cudów jak ty :D Mam podobnie ze swoimi strudiami. Pielęgniarstwo niby jest zawodem "przeszłości, teraźniejszości i przyszłości", ale jak słuchasz ciągle od pacjentów wyzwisk, wulgaryzmów, jaka jesteś tempa.. no odechciewa się totalnie. Też doradzają żeby po studiach zaraz za granice wybywać- tam szanują ludzi, płaca też inna. Póki co- najważniejsze jest doświadczenie, żeby móc cokolwiek robić dalej ze swoim życiem. Ehh, szkoda że w totka nie tak łatwo wygrać te miliony :D
kasiulek2100
22 marca 2014, 12:29Karola Ty wiesz najlepiej, co chcesz osiągnąć w życiu. Pamniętaj jednak, że nie kierunek, ale doświadczenie zdobyte w trakcie (chociazby to które masz z blogiem) procentuje i odróznia Cię od reszty. Większość studiuje i myśli, że to koniec. Ja skonczyłam polonistyke jako pierwszy kierunek, historię jako drugi, obecnie studiuje marketing. Zarówno pierwszy, jak i drugi merytorycznie dały mi tyle, co nic... Ale uczę się cały czas, nie narzekam na pensje, mysle, ze jak na trojmiejskie warunki jest duzo powyzej sredniej, ale...to nie jest praca po 8h... Natomiast lubie to, co robie...I po swoich studiach miałam totalne przerazenie w oczach...Jakby mnie ktoś zapytał teraz., gdzie widze siebie za 2 lata, to na pewno mialabym 100 pomysłów i ktorychs z nich pewnie zrealizuje w tym czasie...Chodzi mi o to, że nasze czasy sa inne niz to co było 20 lat temu... Większość z nas nie wybiera w wieku 20 lat partnera na całe życie, tak jak i nikt z nas pewnie (tak jak nasi rodzice) nie będzie pracował w jednym miejscu przez 20-30 lat. A polskie studia z dietetyki - zgadzam się z Tobą, że są dnem..,ale spójrz na zachód i Stany-tam jest to pełnoprawna dziedzina medycyny i u nas tez za dekade taka bedzie. Z resztą porozmawiaj z aniaqtno i zobacz jakim ona jest dietetykiem-lekarze... Nie warto się męczyć, wiedząc juz teraz, że to co robisz jest nie do konca tym co chciałabys
ruda.maruda
22 marca 2014, 11:49ale pyszne menu :-) nigdy nie jadłam tofu, jestem ciekawa smaku tych chipsów ;-) a ser z obniżoną zawartością tłuszczu jest strasznie niedobry :-( w sumie to chyba wyrób seropodobny. Trzymaj się ;-)
adriana100
22 marca 2014, 09:45Mmmmm aż mi ślinka cieknie:)
kasiulek2100
22 marca 2014, 08:58Karola żałuję, że nie zdecydowałaś się jednak na dietetykę.. to kierunek, który ma przyszłość, patrząc na kulturę jedzenia i problemy zdrowotne z tym związane. Dobry dietetyk to lekarz, chciałoby się rzec, "pełna gębą". Poczytaj sobie profil na vitalii Ani http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/du_id/991257, która udowadnia, że ważną rolę odgrywa i będzie odgrywać medycyna zw. z jedzeniem. p.s. Nie zyjemy już w czasach (niestety bądź stety) kiedy raz obrany kierunek zawodowy towarzyszył nam przez całe życie...jeżeli czujesz, że to nie to, zmień! A jeżeli nadal bliska jest ci stomatologia, to próbuj znowu-z twoją determinacją na pewno się uda (i dwie nieudane prób w żaden sposób nie powinny podważac twoich kwalifikacji - po prostu matura jest pełna wad, a na jej wyniku często ważą niemerytoryczne czynniki) Głowa do góry!
kasiiik123
22 marca 2014, 08:30Skoro sie w tym nie widzisz, to czy warto tracić lata nauki na coś czego nie chcesz wykonywać? Ja widziałabym Ciebie jako dietetyczkę, taką z zamiłowania :)
CzekoladowaSilje
21 marca 2014, 18:54widzę że od razu się zabrałaś do testowania.. :) a jak takie parówki smakują ? bo przyznam że do tej pory jadłam tylko te "mięsne"
natalie.ewelina
21 marca 2014, 18:45Kochana czasmai tak jest ze czlowiek podejmuje bledne decyzje i wybory....mam kuzyna ktory zaczal studiowac pedagogike specjalna..tak to sie chyba po polsku nazywa...po dwoch latach doszedl do wniosku ze to nie dla niego ....stracil niby czas ale jest bogatszy w rozne doswiadczenia...teraz jest na trzecim roku fotografii i jest mega szczesliwy...czasami trzeba sprobowac by sie przekonac ale decyzji o zmianie nie nalezy przedluzac i czekac ze cos sie moze wydarzyc....zycze ci milego wieczoru
Chicasa
21 marca 2014, 18:45twoje menu jest przepiekne za kazdym razem nie moge sie napatrzyc! Zrobilabys furore w jakiekiejkolwiek knajpie lub restauracji. Te hotdogi wyglaja niebiansko *_*
chrupkaaaa
21 marca 2014, 17:36Pysznie :)
kamilka0011
21 marca 2014, 16:50Zawsze Twoje dania są smakowite, ale dziś przeszłaś samą siebie, aż ślinka cieknie;)