Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kreta


Hej :) No tak ,przybyłam bezpiecznie na Krete. Podroz fajna ,nic sie nie dzialo. Jestem tu już dwa dni (a wlasciwie trzy ,bo dzien dojazdu tez jest liczony )i jest bosko ,żyć nie umierać ! Wiadomo ,ze nie poznaje tyle ludzi ,ile poznawalam na poprzednim wyjezdzie ,bo tu jestem z rodzicami,co troche zawsze ogranicza. Słonce świeci bez przerwy ,ale wieje wiatr ,przez to mozna caly dzien siedziec na dworze bez poczucia zmęczenia ! Jestem juz czekoladka ,a wszystko dzieki poprzedniej opaleniznie :) Jedzenie tu jest dobre i dość tluste, pewnie zjadam kolo 5000kcal dziennie ,bo pozwalam sobie na ciasta i biore czasami poczworne dokladki ,ale rano wstaję o 7 i idę plywac ,w ciagu dnia tez sporo plywam ,chodzimy wieczorami na spacery i raczej duzo ruchu tutaj mam.Jest okej ,bo jest razowe pieczywo do kazdego posilku. Na sniadanie jajko gotowane ,sadzone ,jajecznica ,wszystkie dzemy ,czekolady itd ,zer zolty ,szynka ,pimidor ,ogorek ,cebulka ,jakies kielbaski ,fasolka , bekon ,FRYTKI ,duzo tego do wyboru. Obiad to roznorodne miesa i potrawki + oczywiscie warzywa ( brukselki ,pomidor ,ogorek ,kapusta ,cebulka ,marchewka ,groszek) i owoce ( nektarynki , brzoskwinie ,melony ,arbuzy) + strasznie duzo salatek ,surowek i przekasek slodnik. Kolacja jest podobna do obiadu :) A pomiedzy posilkami serwowane sa ciasta. Super sprawa ,bo jedzenia jest duzo i jest dobre :) Pokoj mam sama z bratem blizniakiem ,takze tragednii nie ma. Hotel to ogromny kompleks ,w ktrorym sie wszystko ! WSZYSTKO. Jest dosc duzo tusrytow ,pewnie okolo tysiąca ,ale to dobrze ,bo widac roznorodnosc kultur :) Chociaz moze mi sie tylko tak wydaje ? Sama nie wiem, bo caly kompleks nie idzie ogarnąc nawet jakby sie chcialo w jeden dzień ! Najwazniejsze ,ze mi sie nie nudzi. Fajnie jak rano nikogo jeszcze nie ma w basenie ,wszystkie uliczki umieraja i jestem tylko ja ,wschod slonca ,ogromny basen caly dla mnie i sprzataczki szorujące wszystko co się tylko da ! Odezwe sie jeszcze kiedys ,chociaz jakos nie mysle ,zeby siedziec duzo na kompie ,bo jest tu naprawde duzo ciekawych zajęć :) 
  • shape48

    shape48

    25 sierpnia 2011, 10:02

    oj zazdroszczę tych wyjazdow :) super, że takie warunki dobre, i tak z ciekawości spytam ile gwiazdek daje sobie ten hotel :> ?

  • kasia8147

    kasia8147

    23 sierpnia 2011, 09:17

    super :) pozdrawiam

  • Almighty89

    Almighty89

    21 sierpnia 2011, 23:13

    rety ale masz szczęście z tymi wyjazdami :) podczytywałam Cie już jakiś czas ze starego konta ale nigdy się nie odezwałam :) gratuluje zgubionych kilogramów :) i wiem, że nie będę pierwszą osobą któr Ci to napisze ale Twoje fotomenu jest genialne :) masz wiele ciekawych przepisów z których już nie raz skorzystałam. Powodzenia i miłego odpoczynku życzę :)

  • justysiat85

    justysiat85

    20 sierpnia 2011, 14:42

    pewnie! nie trać czasu na kompa. wykorzystaj ten wyjazd do maximum. ojej, jak ja Ci zazdroszczę. 2 lata temu byłam w Dubaju i też było tam takie pyszne jedzenie :) codziennie na śniadanie jadłam świeże owoce i piłam świeże soki, nie wspomnę o tych wszystkich smakołykach jogurtowych, omletach, pieczywach, wędlinach.. eh, zresztą sama wiesz ;) a jak mi się skóra poprawiła - od takiego jedzenia, nie mogło być inaczej :) tylko żałuję, że często nie pływałam. życzę udanych wakacji. pozdrawiam

  • MajowaStokrotka

    MajowaStokrotka

    20 sierpnia 2011, 14:34

    No to korzystaj, ile się da:)

  • Noname0

    Noname0

    20 sierpnia 2011, 13:18

    Szczęściara ;DD Zazdroszczę Ci tego wylegiwania się na słońcu :) P.S Też jestem bliźniaczką z tym, że mam siostrę :)) Pozdrawiam cieplutko.

  • adveenture

    adveenture

    20 sierpnia 2011, 10:24

    Ogólnie to śniadania, podwieczorek i kolację robię sobie sam. Na obiad jem to co wszyscy - rodzice jedli rybę z kaszą gryczaną (ja za bardzo za nią nie przepadam), więc ja wziąłem rybkę i sam sobie warzywa zrobiłem:P Hehe, przed żoną nie ujawnię swoich 'talentów kulinarskich' żeby nie miała ze mną za dobrze, haha. Nie powiem - trochę już fotografuję, jednak też nigdzie nie udostępniam zdjęć. Kiedyś miałem photobloga, jednak usunąłem bo portal na dosyć niskim poziomie. A deviantart czy digart jakoś mnie nie zachęcają.. Ja też zaczynalem od cyfrówki (też canona):D A jaką rodzice mają lustrzankę, jeżeli można wiedzieć? Co do a6w - spodziewałem się lepszych efektów, jednak jakieś tam są - czuję dosyć mocno mięśnie i widzę ich lekki zarys. Jutro postaram się wstawić zdjęcia porównawcze (jestem już za połową) więc sama będziesz mogła stwierdzić. Ale fakt faktem - te ćwiczenia są strasznie nudne i monotonne.. Czasem zasnąć idzie.. Ja zacząłem się odchudzać przez wpływ innych ludzi na mnie.. Wiesz jak to jest w gimnazjum - różne głupie docinki, dogryzanie i przezwiska.. W domu też zawsze kazali mi się ograniczać i takie tam. Poza tym ja naprawdę miałem sporą nadwagę (pewnie widziałaś zdjęcia przed odchudzaniem). Ty nigdy gruba nie byłaś, więc pewnie nie miałaś tego problemu co ja. No, tam w Anglii to jest jakaś masakra - nie rozumiem tych ludzi, ale taki naród - co zrobić.. Mój angielski? Hmm, chyba jest na dosyć dobrym poziomie, ale.. Najgorsze jest to, że nigdy nie przykładałem się do gramatyki. Mam problemy spore z odróżnianiem czasów - wiesz, na testach zawsze sa zadania żeby wpisać czasowniki w odpowiednim czasie - to mi nigdy nie wychodzi..Nie lubię jakoś uczyć się takich rzeczy.. Z dogadaniem się nie ma problemu, mam szeroki zasób słownictwa - ale te czasy to taka moja zmora;p u Ciebie pewnie jest perfekcyjny, co? Tyle podróżujesz, więc na pewno wszystko ogarniasz:). Co do wyjazdu - znowu Ci zazdroszczę, ah:D Miłego wypoczynku!:))

  • migoma11

    migoma11

    20 sierpnia 2011, 07:50

    Korzystaj ile możesz, wypoczywaj i baw się dobrze:) .... czytam, czytam i już nie mogę doczekać się mojego wakacyjnego wyjazdu:) tylko, że muszę poczekać do czwartku, od Twojego wpisu już poczułam słońce:) MIŁEJ ZABAWY

  • Chemiczka83

    Chemiczka83

    20 sierpnia 2011, 06:32

    Baw się baw, po to są wakacje, poczekamy na Ciebie i wtedy zdasz nam relację z pobytu. Trzeba żyć przede wszystkim w realu a wirtualny świat to powinien być tylko dodatek. Choć nie ukrywam, że większość z Was jest mi bliska i czuję jakbyśmy się znali, tęsknię za Wami itd. Buziaki:*

  • Chemiczka83

    Chemiczka83

    20 sierpnia 2011, 06:25

    Baw się baw, po to są wakacje, poczekamy na Ciebie i wtedy zdasz nam relację z pobytu. Trzeba żyć przede wszystkim w realu a wirtualny świat to powinien być tylko dodatek. Choć nie ukrywam, że większość z Was jest mi bliska i czuję jakbyśmy się znali, tęsknię za Wami itd. Buziaki:*

  • ViMarirosa

    ViMarirosa

    19 sierpnia 2011, 20:55

    Jaju jak cudnie tam masz:) Zazdroszczę Ci:) też bym się gdzieś w "ciepłe kraje" wybrała ale w te wakacje już nie dam rady:( Eh może kiedyś:D

  • wercia39

    wercia39

    19 sierpnia 2011, 20:48

    zazdroszcze Ci, bo ja juz w te wakacje nigdzie nie wyjezdzam, bo caly lipiec bylam poza domem.. Kreta jest wpaniala, bylam tam w poprzednie wakacje tez z rodzicami.. ;) nie martw sie jedzeniem, bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze na wyjazdach duuuuzo się chodzi;) a to plywanie z samego rana to dobry pomysl;D

  • Anga26

    Anga26

    19 sierpnia 2011, 20:48

    Udanych wakacji :D

  • ParaTi

    ParaTi

    19 sierpnia 2011, 20:45

    to suuper :) udanego wypoczynku :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.