Dziś cały dzień spędziłam na działce ,a tam komponowanie posiłków i w ogóle dostęp do jedzenia jest utrudniony. Większość dnia w ciągłym ruchu sprawiło ,że padam i zaraz chyba pójdę spać ,najpierw czeka mnie jednak jeszcze prysznic :)
śniadanie :
Trzy kromki razowca :
jedna z makrela z puszki ,dwie z sałatą ,szynką drobiową ,żółtym serem ,pomidorem i szczypiorkiem.
II śniadanie :
jogurt naturalny + jabłko.
III śniadanie : ( poprzestawiałam posiłki ,tak ,żeby zjeść razem z innymi domownikami grilla)
serek wiejski + kromka razowca z sałatą ,szynką i pomidorem.
Obiad ( dość późny - 18.30)
wszystkiego po trochu ,czyli : kawałek karkówki , 1/2 piersi z kurczaka ,połowa kaszanki ,fasolka szparagowa ,pomidory z cebulką , grillowana cukinia.
kolacja :
mała kromka razowca + pomidory z cebulką.
Kolacja trochę dziwna ,ale po takim obiedzie jeść mi się nie chciało.
Pogoda okropna ,raz świeci słońce ,raz burza i deszcz... sami tego chcieliśmy. Jak dalej będziemy niszczyć nasz świat to nic z niego nie zostanie.
Maaartyna.
14 sierpnia 2011, 16:50bardzo dobra! tylko jedyny minus jest taki, że ciężko się to je :) pozdrawiam ! ;]
nikusia85
14 sierpnia 2011, 14:35mnie na szczescie od piatku pogoda dopisuje :0 swietnie wygladajace menu smaczego!!
to...ja
14 sierpnia 2011, 13:21spójrz wieczorem na mój blog: http://kamila19851.blox.pl/html, to wrzucę przepis
karmelcia222
14 sierpnia 2011, 09:20u mnie troszkę pogoda się poprawiła:) więc nie mogę narzekać! Ale ten obiadek wygląda apetycznie:)) mniam......
Chemiczka83
14 sierpnia 2011, 05:29u mnie to samo, deszcze, ulewy, chwila spokoju i znów. Słońce to niestety nie wyjrzało ani na chwilę. Jedynie był deszcz, grzmiało i przerwy bezdeszczowe. A menu smaczne i zdrowe:)
adveenture
13 sierpnia 2011, 23:23oo, to ambitnie widzę:) ale jak już teraz zaczynasz przygotowania to na pewno dasz radę!:) ja będę chyba wbijał do Poznania na dietetykę, ale na UP, ponieważ możesz sobie wybrać rozszerzenie spośród matmy/chemii/biologii i fizyki. jestem na rozszerzonej mat, więc z tym nie powinno być problemu - chemii czy biologii nie dałbym rady nadrobić żeby próbować na jakąś AM :))
migoma11
13 sierpnia 2011, 23:04pysznie... jak zawsze:)
Justin90
13 sierpnia 2011, 22:24Dziękuję za odpowiedź:) Tak właśnie się nad tym zastanawiałam, a ponieważ wiem, że masz jednak większe doświadczenie w tym zakresie niż ja, to wolałam się upewnić/zapytać. Myślę, że jest to chwilowe, z racji tego, że w Hiszpanii trochę "pofolgowałaś". Przepraszam za określenie, po prostu pozwoliłaś sobie na więcej. I wiesz, jak ja pojadę na wczasy, to również pozwolę sobie na więcej:) Już teraz w tygodniu mam takie 2 dni gdzie zjem np kawałek ciasta (dziś tak było) czy loda:) Generalnie to co teraz spożywam słodkiego jest w zdecydowanie mniejszych ilościach niż kiedyś, dlatego myślę, że od czasu do czasu można zjeść coś niedietetycznego;) Te wakacje to w ogóle jakaś jedna wielka porażka, ani razu jeszcze nie byłam się opalać:/
creep.
13 sierpnia 2011, 22:13Jesteś doskonałym przykładem, że nie trzeba rezygnować z niczego... Podziwiam Cię!
BrzydUlaaaa
13 sierpnia 2011, 21:38Ale wszystko smacznie wygląda ;p kurde, aż jeść się chce :D Uwielbiam ten twarożek z biedronki xD Tylko, że ja biorę z szczypiorkiem ;)
.Chocolaterie.
13 sierpnia 2011, 21:32Wszystko wygląda smakowicie
lola29
13 sierpnia 2011, 21:31Smakowite jedzonko. Także kupuje ten serek wiejski z mlekovity bo innego z jeszcze mniejszą zawartością tłuszczu to nie znalazłam :) Pozdrawiam