Na samym początku chciałam Was o coś prosić. Zostawiacie mi komentarze,w których pytacie mnie o różne interesujące Was sprawy ,a pamiętniki macie zablokowane tylko dla siebie lub tylko dla znajomych. Chciałam zaznaczyć ,że w takich sytuacjach nie będę Wam odpisywać ,bo po prostu nie mam jak.
Wpis dodam wcześniej ,bo akurat mam chwilkę odpoczynku w rozwiązywaniu matur z chemii. Nareszcie się zebrałam ! Już tydzień to za mną chodzi ! Codziennie na kartce piszę rzeczy,które powinnam w danym dniu wykonać ,tak jest prościej ,poza tym uczę się systematyczności.
Śniadanie :
Trzy kanapki z razowca :
1. z bialym serem i malinami
2.3. z sałatą ,szynką drobiową ,żółtym serem ,pomidorem i szczypiorkiem
II śniadanie :
śliwki ,jabłko ,ser biały ,orzechy ziemne.
Obiad : PYSZNY BYŁ!
Spagetti ze świeżych pomidorów z serem.
Składniki:
3 świeże pomidory
duża cebula
3 ząbki czosnku
15g tartego na drobnych oczkach sera żółtego
65 g suchego makaronu spagetti ( najlepiej z twardej pszenicy durum albo pelnoziarnisty)
pomidory , czosnek i cebulę wrzuciłam do blendera ,zmiksowalam ,ale pozostaly większe kawaleczki cebuli. Wrzucilam na teflon ,przykrylm pokrywką ,doprawilam przyprawą do spagetti i solą ,po 10 minutach odkryłam i co trochę mieszalam ,az do odparowania wody. Ja lubię mocno przyprawiony sos. Makaron gotowalam 7 minut ( al dente) i by jeszcze zmniejszyć jego indeks glikemiczny po ugotowaniu polalam go zimną wodą i odstawiłam ,gdy cała woda z pomidorów odparowala ( mniej wiecej po 30 minutach) dodalam do sosu makaron i wymieszlam ,wszystko opruszyłam żółtym serem, smacznego !
podwieczorek :
bakalie
Kolacja :
+ 100g orzechów.
Pytacie czemu jem tak dużo orzechów ,odpowiedź jest prosta ,bo lubię :) Dostarczają niezbednych tluszczow nienasyconych .ktorych potrzebuje kazdy organizm do prawidlowego funkcjonowania , muszę dbać o tłuszcze w diecie ,bo okresu nie mam już od października albo listopada ,sama się pogubiłam. Tak czy siak to i tak długo. Także koło 100g orzechów codziennie musi być :)
jojowa
13 sierpnia 2011, 19:20Pięknie to wszystko wygląda:) I zdrowo. Fajnie, że przez dietę nie zniszczyłaś sobie metabolizmu i możesz wcinać takie pyszności bez szkody dla sylwetki:))
lola29
13 sierpnia 2011, 18:10Zgadzam się z Tobą orzeszki to samo zdrowie :) Podziwiam cię za wzięcie się za naukę w czasie wakacji . Ja w kwietniu mam testy 3 gim i nic kompletnie nie robię w tym kierunku . No ale nie oszukujmy się testy to nie matura . Smakowite menu jak zwykle . Pozdrawiam ciepło :)
Justin90
13 sierpnia 2011, 13:18Tak, rzeczywiście tak jest... ale z tego co słyszałam to z roku na rok spadają progi rekrutacyjne, przykładowo moje 2 koleżanki z roku dostały się teraz jedna z stomatologię, druga na medycynę:) We wrocławiu chyba też trzeba mieć fizykę (nie wiem jak jest teraz, u mnie trzeba było mieć ją na rozszerzeniu:/) Czyli myślisz o medycynie (też kiedyś o niej marzyłam!:)), ewentualnie dietetyce... ja jestem na analityce medycznej (diagnostyka laboratoryjna), ale nie wiem czy byłabyś zainteresowana tym kierunkiem:) W zależności co chciałabyś robić w przyszłości:) To jest ważna decyzja, dlatego jeszcze sobie pomyśl o tym:) Co do orzechów, to czuję się trochę winna, że przeze mnie z nich rezygnujesz, może nie całkowicie, ale trochę tak:P Karolcia a mam pytanie, wczoraj wieczorem wypiłam saszetkę senes fixu, chciałam zrobić sobie oczyszczanie (wzięłam radę od ciebie, i co jakiś czas chciałabym zrobić sobie takie "detox"). I dzisiaj nic! Kompletnie! Jedynie co, to w nocy co jakiś czas stawałam do toalety na siusiu... Czy myślisz, że ja czegoś takiego nie potrzebowałam, bo wypróżniałam się w miarę regularnie? Wspomnę, że nawet wieczorem wczoraj...
adveenture
12 sierpnia 2011, 23:11oo, widzę,że chemię będzie się zdawało:D pewnie na medycynę się wybierasz. jeżeli można wiedzieć to gdzie i na co konkretnie?;))
Justin90
12 sierpnia 2011, 22:07Ja narazie jem łyżkę orzechów dziennie (w tym jest trochę migdałów i orzechów laskowych), więc mniej:) Nie liczę kalorii w ogóle! Jeśli chodzi o chleb, to kupuję razowy i jestem już tak nauczona, że nie wyobrażam sobie śniadania czy kolacji bez kromki chleba... to chyba nie dobrze, co? Przygotowujesz się do matury z chemii, zdasz ją olśniewająco na pewno:) Gdzie się szykujesz na studia? Polecam Wrocław!:P
uwiezionaWciele
12 sierpnia 2011, 22:02kocham oglądać Twoje fotomenu! jest najlepsze na całej vitalii! zazdrosze Ci tylko że chce Ci się tak gotować:))
marthap
12 sierpnia 2011, 20:52Ehh... też wiem coś o tym braku okresu niestety... A mam pytanie, kiedyś coś czytałam u Ciebie w pamiętniku że miałaś problem z wypadającymi włosami i chciałam wiedzieć jak te sprawy ? :) czy już wszystko ok ?
Justin90
12 sierpnia 2011, 20:38Menu jak zwykle wyśmienite!:) Nie wiedziałam, że polanie makaronu zimną wodą po ugotowaniu zmiejsza jego IG, teraz będę to stosowała notorycznie;) Ja też staram się jeść orzechy codziennie, są bardzo zdrowe, dostarczają mnóstwo witamin i składników odżywczych, ich wadą jest wysoka kaloryczność, ale to samo zdrowie! Karolcia przeraziłaś mnie trochę z tym okresem... to jest bardzo niezbezpieczne, to pewnie stąd te hormony... uważaj, byś sobie nie narobiła problemu... A co na to lekarz? Mówi, że bez obaw?
AnnaAleksandra
12 sierpnia 2011, 20:14Kiedyś pisałaś o Luteine i innych specyfikach na wywołanie okresu itp. I mimo tego, ze je brałaś/bierzesz dalej nie masz okresu? ;>
Droll
12 sierpnia 2011, 20:02Na zdjęciu, to niestety nie ja. Nie publikuje zdjęć ze swoim udziałem na tym portalu. Osobiście umieściłabym siebie, gdzieś po między tymi dwoma, dając tym samym sobie czas do połowy września, żeby moja figura była taka jak na zdjęciu pierwszym. Mam niemal identyczną figurę jak dziewczyna na fotografii. Nieświadomie umieszczając to zdjęcie, wprowadziłam większość w błąd. Uwielbiam Twoje fortomenu, bo daje mi wiele inspiracji. Bardzo ładnie schudłaś i jest czego pozazdrościć. Mam wrażenie, że nigdy nie miewasz wpadek, tylko ładnie brniesz do celu. Niestety nie ma tu Twoich wcześniejszych wpisów (zaczęły się dopiero od stabilizacji), jak wyglądało wcześniej Twoje menu? Byłaś na jakieś określonej diecie? Fajnie, że tak wcześnie zabrałaś się za robienie matur, zaprocentuje Ci :)
karmelcia222
12 sierpnia 2011, 19:48świetny przepis na spaghetti muszę wypróbować;*
aicha25
12 sierpnia 2011, 19:42Ah, te fistaszki za mną chodziły już kilka dni, dzisiaj wymiękłam i kupiłam je sobie :) Zjadłam 60 gr i jestem zadowolona, uwielbiam ich smak, dawno ich nie jadłam. Menu jak zwykle genialne, a najbardziej mnie kusi ta poranna kanapka z malinami - nigdy nie jadłam malin z chlebem. Mam takie pytanko, skąd czerpiesz takie inspiracje jedzeniowe? Może sama wymyślasz? Pozdrawiam!
shape48
12 sierpnia 2011, 19:30czyż nie za pysznie jesz :> ? dorzuć do tych orzechów, masło, ryby, tran :)
20dziestka
12 sierpnia 2011, 19:20jak ja bym chciala miec czas na takie zdrowe jedzenie dopilnowane i wogole...myslalam ze na wakacjach sie uda ale chyba w roku szkolnym jeste lepiej....super posilki..szczegolnie te orzechy warzywa i owoce..ale jak czesto chodzisz na zkaupy czy tam twoja mama? Czy na raz tyle owocow i orzechow kupujesz?> pozdrawiam PS Sama gotujesz?
Meegaan
12 sierpnia 2011, 19:05a liczysz kcal czy coś?
Angie01
12 sierpnia 2011, 19:01No hej, gratuluję, że doszłaś już do takiego etapu, w którym jesz na co masz ochotę, to godne podziwu. :) Spaghetti z chęcią wypróbuję. :D
Lenag0
12 sierpnia 2011, 18:58kanapka z białym serem i malinami - aż narobiłaś mi ochoty!
rob35
12 sierpnia 2011, 18:57w tym roku będę zdawać maturkę !!! z moimi uczniami :-)
muszeschudnac1993
12 sierpnia 2011, 18:54jak smakowicie to wszystko wygląda ; D musze sobie zrobić w końcu Spagetti bo już zamną chodzi ; d od niepamiętnych czasów;d
Joanna191992
12 sierpnia 2011, 18:40Smacznie :)