Obiecałam i piszę pokazując kawałeczek siebie. Jeśli komuś to pomoże to super, jeśli nie- spróbować zawsze warto Ja mam fioła na punkcie włosów. Miałam na nich wszystkie kolory świata, zwykle nosze długie, ale czasem mam grzywkę, czasem nie, czasem je kręcę, a przez kilka lat miałam długie i kręcone na stałe - od kasztanu, przez mahoń, czerwień, do rudości marchewkowej i blondu. Miałam też okres granatowej czerni, a teraz wróciłam do własnego koloru, bo jestem brunetką z krwi i kości i platyna mimo, że co ciekawe wzbudzała zainteresowanie płci przeciwnej, to jednak zaczęła mi się wydawać lekko tandetna- nie ujmując żadnej blondynce- po prostu mi przestała pasować, mi do mnie
Można sobie wyobrazić, co taka ilość zabiegów zrobiła na mojej głowie...no...właściwie nie było aż tak źle do zeszłego roku. Zawsze inwestowałam w kosmetyki do włosów i chyba dlatego w ogóle je jeszcze mam W zeszłym roku zaczęłam używać kosmetyków artego i po prostu oszalałam na ich punkcie. Wcześniej używałam granatowego Dove ( i to jedyny, który sobie chwalę i szampon i odżywkę z tej serii), potem dorzuciłam maskę regeneruj i ona też jest świetna za rozsądną cenę- gdyby nie było mnie stać na kosmetyki fryzjerskie, to zainwestowałabym w to, bo to około 25 zł, ale moim włosom potrzeba było czegoś o bogatszym składzie. Fryzjerka doradziła mi właśnie artego. Ja już nawet nie wspomnę jak one pięknie pachną. Najpierw pokażę kawałek włosów- może nie najlepsze zdjęcie, ale chcę pokazać trochę ich kondycję To końcówki (nieuczesane, bo tylko takie znalazłam zdjęcie
Nieuczesane, ale mam nadzieję, że widać, że tam jest gęsto i się nic nie rozdwaja
Następne zdjęcie, żeby pokazać, że są proste i błyszczą
A kolejne zdjęcie, żeby pokazać, jakie są tak mniej więcej
Jakość nieciekawa, ale coś tam może widać.
Włosy są czekoladowe, czego nie widać w ogóle
1. Myję szamponem ten mój ma 1000 ml i wystarcza mi dosłownie na ponad pół roku, ale ja myję często:
pachnie obłędnie... ( około 56 zł)
2. Co drugie lub trzecie mycie ( ale na początku po każdym) kładę maskę dream i ona pachnie na włosach cudownie. Kładę ją na 15 min ( tylko na włosy na głowę nie, żeby nie obciążać). I spłukuję. Cudowna rzecz. Jeśli włosy są zniszczone, można sobie ją położyć na noc i zmyć rano. Włosy są śliskie, a pachną tak, że aż chce się je ciągle wąchać. Mój mąż mówi, że pachnę budyniem
a tak wygląda wewnątrz, ma fajną łopatkę do nabierania. I nie trzeba przesadzać z ilością. Wystarczy trochę :) Można trzymając na włosach podsuszyć przez ręcznik, bo te kosmetyki lubią ciepło ( około 65 zł)
wystarcza również na baaaardzo długo
3. Raz w tygodniu kładę na włosy taki specjalny fluid ( ale czasem używam rzadziej, czasem częściej - zależy jak mi się chce ). To fluid keratynowy, jest dość drogi, ale wystarcza na uuuuu, bo jest dość rzadki, pachnie odrobinę orzechowo i to dość mocny zapach, ale wygładza włosy bardzo, stają się śliskie i błyszczące i takie...leją się przez palce. Tego normalnie używa się w dość męczący sposób, bo a) trzeba nałożyć na włosy umyte, b) wysuszyć c) spłukać d) i wysuszyć jeśli trzeba. Efekt jest, ale mi ostatnio się nie chce aż tak i używam go jak odżywki, ale tak jak mówię, raz lub dwa w tygodniu, czasem rzadziej- efekt naprawdę robi wrażenie.
To jest tez ogromna butelka i nie widać końca a mam już z rok . (około 120 zł)
4. Kiedy włosy potrzebowały kuracji razem z maską dream używałam olejku arganowego. Też fajny i zapach po prostu cudownyyyyy... włosy były nawilżone i przyjemne w dotyku. Można używać spokojnie tylko tych dwóch kosmetyków, bo ja w zasadzie nimi doprowadziłam włosy do porządku.
Obok stoi pianka unosząca włosy - wystarczy niewielka ilość i mam naprawdę fajny efekt :) ( mała 30 ml około 35 zł, 50 ml - około 80 zł, ale wydajne jak cholera) na próbę polecam małe opakowanie :)
5. A to fluid, o którym mówiłam wcześniej w komentarzach - to jest genialna rzecz- można zainwestować w maskę i w to i też będzie fajny efekt - ten fluid nakłada się na mokre włosy, dosłownie dwie pompeczki na długie i rozczesuje, a potem suszy. Pachnie jabłkami, ale efekt to a) włosy proste- bo prostuje, b) błyszczące c) jeśli komuś się puszą albo elektryzują, to bardzo je ujarzmia - nie umiem bez niego ostatnio żyć ale, jeśli ktoś dysponuje mniejszą kasą, to jest bardzo fajna tania linia morion ( taki mały w sprayu- też nim ujarzmiałam włosy, ale troszkę je obciążał )
sliding smooth (to kupuję za około 35 zł)
6. A teraz od chyba roku pokochałam takie oto cudo- to jest maska odświeżająca kolor, moja jest w kolorze czekolada. Wystarczy odrobinka po umyciu, nawet bez odzywek, masek i innych- tylko szampon i na 3 do 5 min. to i włosy mają piękny żywy kolor i tak błyszczą, że ja ubóstwiam tę maskę. Często kiedy rano chcę nie spóźnić się do pracy, myję włosy, nakładam to i kiedy wychodzę spod prysznica mogę je spłukać. Genialne to mazidło, tylko trzeba spinać włosy, nie w ręcznik, bo koloruje ale to nie farba :)
włosy lśnią po tym pięknie, są gładkie i ładnie pachną.( to też około 35 zł)
W zasadzie teraz mogłabym używać szamponu, maski dream i tego.
Co ja tam jeszcze mam? Aaaaaa lakier- też fajny, bo wystarczy delikatnie psiknąć a włosy błyszczą, nie są zlepione, a trzymają się nawet cała noc- pierwszy raz fryzjerka użyła mi przed całonocna imprezą i się i w tym zakochałam co zaraz pokaże, bo jak będzie widać trudno mi się rozstać z pustymi opakowaniami (ogroooomne)
to lakier a to fragment efektu- taki zawinięte na palcu, a miękkie i trzyma się w tej formie cały dzień. A jeśli chcemy, możemy przeczesać i nie będzie śladu, że na włosach był jakiś lakier. Będą miękkie i zero sklejonych zlepów. ( i to około 35 zł)
To mam za darmo
A kiedy zaczęły mi troszkę wypadać i kiedy chciałam poprawić jakość szczególnie rozdwajających się paznokci bo:
1. noszę długie zazwyczaj
2. co dwa-trzy dni maluję
4. uwielbiam kolorowe lakiery
5. mimo, że używam odzywek i baz, to jednak zaczęły się mocno rozdwajać- po eveline 8 w 1 ( tragiczna trutka do paznokci- najpierw było dobrze, a po jakimś czasie dosłownie schodziły mi płatami ) a zawsze miałam bardzo mocne pazurki.
zaczęłam więc łykać silicę
nie jestem zwolenniczką tabletek, ale to już drugi raz ratuje mi życie. 24 zł. Poleciła mojej mamie lekarka, a ja patrząc na efekty u niej, postanowiłam spróbować. Genialna rzecz- po kilku dosłownie dniach widać poprawę. I włosy i paznokcie i skóra.
wszystko polecam i od razu mówię- kompletowałam to jakiś czas - nie kupiłam na raz. Najczęściej kupowałam szampon ( to już moje 3 opakowanie) i ten sliding fluid ( też chyba mam już 3 ), oczywiście maska dream ( bo ona ratuje włosy jak nic innego). Piankę mam drugi raz, lakierów już chyba z 5 zużyłam, ale wystarczają na codziennego stosowania dłuuuuuugo. Olejek arganowy miałam najpierw mały, potem duży. i od zeszłego roku zużyłam 4 mski odświeżające kolor. Fluid mam ciągle ten sam ( ten keratynowy). Przy ograniczonym budżecie na pewno nie obeszłabym się bez szamponu i maski dream i tej odświeżającej kolor, bo ona też wygładza. W zimie bez tego sliding nie ruszam się z domu, bo z tym żadne nakrycie głowy czy suche powietrze nie jest w stanie napuszyć i zelektryzować mi włosów :) Ufff skończyłam i dobrze, że skopiowałam, bo się nie zapisało.
grubbaaa
24 września 2015, 09:19ja kupiłam ostatnio z avona supreme oil w sprayu - i już wiem, że gdyby była możliwość mogłabym już dziś zamówić na to abonament do końca życia :)
karaluszyca
24 września 2015, 20:11a ja z avonu czasem lakiery i nieziemski wysuszacz do lakieru :)
holka
23 września 2015, 16:15Bardzo pomocny wpis...ja na pewno skuszę się na lakier do włosów a dla syna kupię Silicę bo mu po operacji bardzo wypadają a miał przepiękną gęstą czuprynę...Ale masz śmieszną manię niewyrzucania pustych opakowań?! Ja mam za to manię zbieractwa...muszę mieć wszystkiego zapasy ;) staram się z tym walczyć...Może te zbędne kg które na mnie osiadły to też swoiste zapasy ;) Ale również staram sie tego pozbyć ;)
karaluszyca
23 września 2015, 17:02Bo oe nie są takie do końca puste :D ale są tam resztki resztunie i szkoda mi :D ale oczywiście używam jednego :D tego nowego i pełnego, a tamtych szkoda mi, bo coś tam jeszcze jest :D Lakier bardzo dobry, a poza tym pięknie pachnie jak wszystkie te kosmetyki. A silicę tez polecam, ale skoro jest po operacji to najlepiej jeszcze dopytaj w aptece, czy akurat on może, ale chyba powinien móc.
YoungAnna
23 września 2015, 08:01O rety, jak zobaczyłam ten Twój wpis, to pomyślałam - do licha, kto wstawił tutaj moje zdjęcia?? :DD Mam identyczne włosy! Kolor (mniej-więcej) długość, grzywka, też proste :) I też przeszłam przez całe spektrum od platyny do czerni :) Ja pakuję na włosy maski, Biovax (ta na wypadające włosy jest super), albo te z hebe. I odżywkę lekką w sprayu ze Schwarzkopfa. A ten fluid ciekawy, zapamiętam :) Pozdrawiam! :))
karaluszyca
23 września 2015, 17:07A dziękuję hahahaha :D włoski moje, z mojej własnej prywatnej głowy :D to już druga osoba, która mówi o biovaxie a ja nie wiem co to- czuję niepokój :D :D :D Ta Schwarzkopfa jakoś mi nie odpowiada, mam wrażenie, że przetłuszcza mi włosy i mi klapną :)Hebe słyszałam, ale nie miałam. Jeszcze kiedyś, kiedyś sto lat temu na wypadające włosy pomógł mi glis cur, ale to już nie ten sam kosmetyk. Pamiętam taką w różowej tubie odżywkę - była genialna, po jednym myciu włosy przestały wypadać. Teraz to już nie tamta jakość :)
Mich_elle
23 września 2015, 01:46Też w zeszłym roku przeszłam na "jasną stronę mocy", więc rozumiem Twojego fioła:D Etap profesjonalnych kosmetyków jeszcze przede mną, ale gdy finanse mi pozwolą, chętnie sprawię sobie tą maskę "Dream mask" - jestem tylko ciekawa jak się spisze na falach ;)
karaluszyca
23 września 2015, 17:10A to zerknij na linie do włosów kręconych. Choć uważam, że ona się spisze, dlatego, że jest mocno odżywcza. Nakładasz, spłukujesz i włosy są miękkie i miłe w dotyku, czuć, że są zdrowe i nawilżone. Ja tak ładnych włosów nie miałam nawet jako dziecko, kiedy jeszcze dziewiczo nie były tknięte żadną chemią :D
danjol
22 września 2015, 23:03Dzieki za wpis. I takie porady są potrzebne i przydatne (nie tylko te dotyczące odchudzania ;) ). Moje są suche, cienkie i w ogóle do niczego. Wypróbuję Twoje metody. Może w końcu uda mi się ogarnąć to moje siano ;)
karaluszyca
23 września 2015, 00:16Mam nadzieję, że coś wybierzesz dla siebie :)
Sadpotato
22 września 2015, 22:44Naturalna czerń w Polsce jest niezbyt częsta, i według mnie 10x bardziej atrakcyjna niż platynowy blond, tak więc szanuj swoje naturalne kolory :D
karaluszyca
23 września 2015, 00:18bo wiesz jak to jest- kiedy jesteś blondynką, chcesz być brunetką, kiedy masz włosy proste, chcesz mieć kręcone itp. ...yyyy....nie, no nie możesz wiedzieć, jesteś facetem :D ale tak jest- kto mnie zna wie, że ja lubię zmiany na głowie, tylko zawsze noszę długie włosy, ale dorosłam do tego, by jednak nie szaleć z kolorami, bo mi wyjdą w końcu a starość już bliska hahahaha :D
wiola7706
22 września 2015, 22:29no no, masz tych kosmetykow troche. Moje włosy strasznie wypadaja. mam juz ich niewiele a kiedyś miałam piękne gruba........ :-(
karaluszyca
23 września 2015, 00:19I ja miałam o połowę więcej- zapytaj w aptece o coś, może nawet ta silica. ja polecam, bo mi pomaga jak już pisałam.
wiola7706
23 września 2015, 00:27tego nie próbowałam, a już wiele mazideł i tabletek używałam i wszystko na nic.
karaluszyca
23 września 2015, 00:36spróbuj, kupiłam nie jak napisałam za 24 tylko za 17 zł. U mnie działa :) a jak nie zadziała, to na pewno nie zaszkodzi :)
Mich_elle
23 września 2015, 01:51Wiola, mi kiedyś strasznie wypadały, okazało się, że mam anemię - polecam iść na morfologię krwi, może akurat tutaj tkwi przyczyna. Uporałam się z problemem, a jak jeszcze zaczęłam pić drożdże (niestety zbyt smaczne nie są), to w ogóle przy czesaniu wyciągałam po 10-15 włosów (w momencie krytycznym ponad 300!!! Tak, liczyłam i płakałam :/).
wiola7706
23 września 2015, 08:37Kochana- morfologię mam ok, jedynie tarczyca niedomaga ale unormowana wiec powinno byc ok a nie jest,drożdze pilam dosyc długo i może troszkę pomagało ale w momencie przerwania problem nasilil sie. Ja nawet nie mogę rozpuścić włosów bo czuję jak spadaja spadaja .masakra. łykam różne rózności i nic. tęsknię za swoimi pieknymi włosami. chyba oddałam je córce bo ma dokładnie takie jak moje kiedys.
karaluszyca
23 września 2015, 17:13Spróbuj tę silicę. Moja mama miała podobną sytuację, włosy wychodziły jej dosłownie garściami, czesała i na szczotce zostawał cały ich kłąb. Spróbuj, to tylko 17 do góra może 20 zł. Ja na doz.pl kupiłam za 17 zł 100 tabletek. Dostarczą Ci za darmo do wybranej apteki. Jeśli nie pomoże, to nie jest to jakaś ogromna kwota, ale spróbuj z tydzień dwa a zauważysz poprawę już po kilku dniach :)
_Pola_
22 września 2015, 20:41Mi bardzo włosy odżyły po regularnym używaniu maski do włosów i szamponu BioVax :) Teraz kupuję szampon i odżywkę wegańskie z ekologicznych składników i jestem bardzo zadowolona :)
karaluszyca
22 września 2015, 20:42Można i tak, ja nie znam tych , o których piszesz :)
limonka92
22 września 2015, 20:11Gdzie można kupić tą maske dream? Przyda mi się coś na włosy, bo planuję zapuścić, a moje włosy dłuuugo rosną.. Więc warto o nie zadbać co by nie trzeba było co chwilę ścinać.
karaluszyca
22 września 2015, 20:35można przez internet w sklepie np. fale koli koki, albo zapytać w salonie o kosmetyki artego :)
justagg
22 września 2015, 13:02Fajny wpis. Skorzystam:)
karaluszyca
22 września 2015, 16:38Dziękuję, jeśli będziesz zadowolona tym bardziej będzie mi miło :)
BridgetJones52
22 września 2015, 12:22Fantastyczny wpis. Twoja kolekcja kosmetyków jest imponująca. Ja ze swoimi kilkoma kosmetykami na krzyż czuje się jak uboga krewna ;P Twoje włosy bardzo ładnie wyglądają, no ale też inwestujesz w nie czas i pieniądze. Ten fluid to ciekawa sprawa. A tak w ogóle, to nawet nie znałam firmy Artego. Na raz wszystkiego nie kupię, bo zawału dostanę, jak będę musiała tyle pieniędzy wydać. Może zacznę od tego fluidu. Myślisz, że jak zastosuje go z obecnym szamponem i odżywka, to będzie miało sens?
karaluszyca
22 września 2015, 16:23Będzie miało :) Ja też tego nie kupiłam na raz. Pierwsza rzecz, którą miałam to maska. Bardzo dobra i bardzo wydajna, potrafi przy częstym stosowaniu wystarczyć na kilka miesięcy. Szampon można kupić mniejszy taniej. Ten miałam z górką ponad pół roku Wejdź na stronę fale loki koki i tam masz wszystko, też w mniejszych i zarazem tańszych opakowaniach. Ale warto popytać w salonach fryzjerskich, bo niektóre sprzedają. Fluid sliding na pewno ogarnie Ci włosy, które się puszą, bo on ma właściwości prostujące i ewentualne elektryzowanie się :) Na mokre i tego się nie spłukuje. Troszkę, dwie pompki na długi włosy to maks :) Tak naprawdę poza szamponem, maską i tym odświeżającym kolor i od czasu do czasu tym prostującym, mogłabym ze wszystkiego innego zrezygnować :) Warto zainwestować, bo to nie są kosmetyki, których używasz miesiąc, tylko masz je i masz :D
karaluszyca
22 września 2015, 16:27Dziękuje i fluid polecam, jeśli będziesz niezadowolona to już nie wiem :D zastrzelę się chyba :D trzeba pamiętać, żeby z niczym nie przesadzać, bo obciążymy włosy i będą przyklapnięte :) Troszkę. Myślę, że cena w stosunku do tego co robi z włosami jest dość niska :)
BridgetJones52
22 września 2015, 18:01Tylko bez strzelania proszę ;P no wiesz, coś co jednemu działa cuda, innemu nie musi. Trzeba spróbować, inaczej się nie dowiem. Obejrzę sobie tę stronkę na necie. U nas w mieście też mamy ten sklep, to może też się tam wybiorę.
karaluszyca
22 września 2015, 18:08to idź, bo czasem sa fajne promocje, ja np. kiedyś kupiłam sobie jedną maskę odświeżającą kolor- a drugą miałam za pół ceny. :) Wiem, że z kosmetykami jest różnie, ale ja uratowałam sobie nimi włosy, a jak mnie coś zachwyci, to musi być dobrej jakości :)
karaluszyca
22 września 2015, 18:13o np. szampon magical color 300 ml kosztuje 32 zł. a próbę jest znośnie a jest bardzo fajny. Ja tak jak mówiłam 1000 ml mam ponad pół roku.
karaluszyca
22 września 2015, 18:15o i jest w ogóle odzywka zapobiegająca puszeniu się włosów :) zerknij na stronie w ofertę artego i zobaczysz co jest i jak działa, ja polecam to co sama wypróbowałam :) ale może znajdziesz coś jeszcze. Z każdego kosmetyku byłam zadowolona. :)
MllaGrubaskaa
22 września 2015, 11:17super że dodałaś ten wpis, ja mam trudne włosy i na kosmetykach do nich wiem ze nie mogę oszczędzać bo będę miała na głowie kopkę siana ;))
karaluszyca
22 września 2015, 16:28Proszę :) Ja używam ich od dwóch lat i jestem zadowolona, a na punkcie włosów mam fioła- nie da się ukryć :D
.Wiecznie.Gruba.
22 września 2015, 09:29Ooo ekstra wpis. Bardzo mnie zainspirowały te produkty. A gdzie je kupujesz? Przez Internet?
karaluszyca
22 września 2015, 16:29Można przez internet, sa fajne promocje czasem, można popytać w salonach, bo jeśli salon ma u siebie plakat z nazwą tej firmy, to raczej trudni się też sprzedażą. :)
graham
22 września 2015, 07:02Dzięki za radę odnośnie pazurów, bo moje są w strasznym stanie, właśnie po super mocnych odżywkach chyba... pozdr :)
karaluszyca
22 września 2015, 16:36Na pewno, a to jest raczej ziołowe, nieszkodliwe, bo moja mama po operacji mogła to jeść, a ja astmatyk z uczuleniem na cały świat, tez łykam i nic poza zdrowszymi pazurkami i włosami, które co ciekawe szybciej rosną :) mi nie dolega po nich :) Polecam, bo naprawdę sobie zniszczyłam tą cholerną odzywka paznokcie- ale co ciekawe na początku był fajny efekt, za to po jakimś czasie dosłownie odrastały, albo i krótkie już rosły rozdwojone, mi się płakać chciało, bo nigdy nie miałam takich paznokci brzydkich jak wtedy. A to, dosłownie po kilku dniach widać pierwsze efekty. Napisałam tam 24 zł. ale tę paczkę 100 tab. sprawdziłam kupiłam za 17 przez internet
paczektoffi
22 września 2015, 06:52ciekawe :) moim włosom przydało by się porządne odżywianie bo nie wyglądają za dobrze.
karaluszyca
22 września 2015, 16:37W takim razie polecam tę maskę dream, bo ja sama od niej zaczynałam, a potem sobie powoli kompletowałam resztę, ale maskę i szampon miałam długo tylko w tym duecie. :)