Moje tabelki, bo jestem nawoływana do łóżka Wczoraj był dzień, który mogę nazwać jednym wielkim grzechem- no cóż- był, minął i nie ma go. Pociechą jest to, że trening jak zaplanowałam, taki był w 100%
A dziś ( czyli 16.09 ), nowy dzień, nowe siły i nieco mniej energii. Ale to pewnie po wczorajszej uczcie
Godzina |
5.20 |
20.00 |
Wykonane ćw. |
15 min.rower |
1 h rower, 10 min.steper,brzuszki, nogi z leżenia, 5 min.trucht, ćwiczenia z obciążeniem-dół, motylek |
Ilość snu |
5 h |
|
Samopoczucie |
Takie sobie- byłam zmęczona, czuję, że ćwiczyłam na pół gwizdka. |
Jedzonko |
|
6.00- 6.30 |
2 kanapki z twarożkiem chudym i łyżeczka dżemu. |
9.00- 9.40 |
- |
12.00-12.30 |
jabłko |
15.00-15.30 |
Kurczak gotowany (pierś) z warzywami gotowanymi i sosem słodko-kwaśnym- miseczka ok. 350 ml |
18.00-18.30 |
- |
21.30 |
2 kanapki z masłem roślinnym piersią indyka i surówką wielowarzywną z kapustą białą (porcja nałożona na kanapkę) i ½ łyżeczki ketchupu |
Grzeszki J |
Lód włoski |
A! i moja szalona waga pokazała dziś rano 81.3, ale sprawdzę jeszcze jutro rano- jeśli się utrzyma, zmieniam pasek
A żeby sobie zrobić dobrze na duszy to ważyłam się dziś z mężem moim prywatnym na dywanie On 90 kg chłopa- zobaczył na wadze 74 kg , a ja lekko spasiony motylek - zobaczyłam 56
Marysiazlota
17 września 2015, 20:01....może moj dywan też magiczny...idę się ważyć:)))pozdrawiam:-)
karaluszyca
17 września 2015, 20:07Na poprawę nastroju :D
Cassie_
17 września 2015, 14:16Pożycz ten magiczny dywan ! haha ;D
karaluszyca
17 września 2015, 18:52hahahaha, mogę ewentualnie wypożyczyć, za drobną opłatą w banknotach stuzłotowych :D :D
Cassie_
17 września 2015, 19:32Ahhh gdybym tylko miała te banknoty stuzłotowe haha :D
karaluszyca
17 września 2015, 19:40Jest drukarka- są banknoty :D
Sadpotato
17 września 2015, 11:20Magiczny dywan spełniający marzenia :D
karaluszyca
17 września 2015, 18:52Prawie jak latający :D
saga86
17 września 2015, 09:13Na dywanie to już ważę tyle ile bym chciała :) hahaha dobre :)
karaluszyca
17 września 2015, 18:53Dokładnie, ach...gdyby tak jeszcze ludzie widzieli moje wałeczki, tak jak mnie waga widzi na dywanie... :D
agulek1978
17 września 2015, 08:42Szkoda,że nie mam dywanu.:-)
karaluszyca
17 września 2015, 18:55Kup! Nie zastanawiaj się :D na poprawe nastroju jak znalazł :D
BridgetJones52
17 września 2015, 06:43Haha, czyli najlepsza metoda na odchudzanie to postawienie wagi na dywanie. A ja tyle lat katowalam się dieta mi i ćwiczeniami. Chyba wypróbuję ten sposób :)
karaluszyca
17 września 2015, 18:57No widzisz :D :D czasem najprostsze metody sa najbardziej skuteczne :D
e1272
17 września 2015, 01:50Niezły "trójkącik" z wagą na dywanie ;)) A na poważnie, to podziwiam, że z taką konsekwencją idziesz do przodu :)
karaluszyca
17 września 2015, 18:59No wiesz..dziękuję, ale zauważ też jak ja konsekwentnie wcinam lody :D Tak, trójkąci - ja, mąż i...ona :D