Waga troche drgnęła, te 91,50kg co sie pojawiło pare dni temu, coraz bardziej się utrwala, pozwolilam sobie juz na zmiane na pasku. Tak mówię sobie zobacze jutro, i znów jutro, i kolejne jutro, a tu przestój. No to zobacze jutro czy coś ruszyło w dół....
MonikaGien
2 listopada 2014, 10:15Świetnie! U mnie też waga zaczyna chyba coraz wolniej spadać, organizm sie zbiesił ;-) pozdrawiam
Rosy1
30 października 2014, 20:35Czytam Twój pamiętnik, mamy podobne osiągnięcia :) i tez miałam przestój niestety, podobno trzeba to przetrwać. Pozdrawiam