Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
już szusty...
6 stycznia 2010
dzisiejsze święto podobno spędzimy w gronie znajomych w Atenach. fakt faktem, ale mi jest zimno i nie chce mi się z domu nosa wyściubić... już się wykąpałam , suszę się teraz, ale mnie ciarki przechodzą na samą myśl o wyjściu na dwór. chciałabym, by istniał tunel do mieszkania mojej koleżanki, abym nie musiała jechać pociągiem i autobusami... ciepły tunelik przez który szybko znalazłabym się u niej...
Dareroz
6 stycznia 2010, 21:45teleportuj się ;p